Jeśli nie macie pieniędzy, to oddam dietę
Radny Jan Grabowiecki jest zbulwersowany opieszałością urzędników przy realizacji kolejnych uchwał. - Oszukujecie radnych! Nie jesteśmy maszynkami do głosowania! - denerwował się Grabowiecki i zapowiedział, że zorganizuje grilla z okazji 20-lecia bezczynności władz.
Podczas wczorajszej sesji na urzędników miejskich spadł grad zarzutów ze strony radnego Jana Grabowieckiego. Spór dotyczył przede wszystkim inwestycji na osiedlu Dąbrówki, gdzie miały zostać zbudowane miejsca postojowe wraz z drogą dojazdową. Okazało się, że projekt, o który w styczniu wnioskował radny, nie zostanie zrealizowany, ponieważ uniemożliwia to obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego. - To jest jakiś żart? - pytał urzędników Grabowiecki. - Dowiedzieliście się o tym w lutym i przez tyle miesięcy nie potrafiliście zmienić planu? - denerwował się radny. - Jeśli nie mieliście na to pieniędzy, to wystarczyło powiedzieć: "Grabowiecki, pożycz 5 tys." Oddałbym swoją dietę, którą zawsze przekazuje na cele charytatywne – argumentował Grabowiecki.
Według radnego miasto nieracjonalnie wydaje pieniądze. Jego zdaniem skoro urzędnicy wiedzieli, że w tym roku nie uda się wykonać inwestycji, to już w lutym powinni poinformować o tym radnych. - Wtedy przeznaczylibyśmy pieniądze na inny cel – mówił rozgoryczony Grabowiecki. W odpowiedzi od naczelnik Janina Szymecka-Pysz usłyszał, że urzędnicy muszą działać zgodnie z literą prawa. Wydział Architektury i Urbanistyki podpisał już umowę z firmą dokonującą zmian w planie, jednak te e mają nastąpić dopiero w przyszłym roku.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz