Mężczyzna wpadł pod pociąg i stracił rękę. Chciał ukraść węgiel
Mowa o 56-latku, który wysypywał węgiel z pociągu towarowego. Gdy wagon ruszył mężczyzna stracił równowagę i wpadł pod koła w wyniku czego odcięło mu prawą rękę. O zdarzeniu mundurowych powiadomił dyspozytor pogotowia. Stan zdrowia złodzieja określany jest przez lekarzy jako stabilny ale ręki nie udało się uratować. Śledczy sprawdzają teraz dokładny przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
Wczoraj policjanci z rydułtowskiego komisariatu zostali powiadomieni przez dyspozytora pogotowia o interwencji medycznej w jednym z lokali przy ulicy Ofiar Terroru, wobec mężczyzny który przyszedł tam z odciętą ręką. Na miejsce pojechali mundurowi, którzy ustalili, że około godziny15.40 do lokalu wszedł mężczyzna, który w zdrowej ręce trzymał odcięte przedramię i poprosił o wezwanie karetki. Klienci zadzwonili na pogotowie, które zabrało poszkodowanego do rybnickiego szpitala. Stróże prawa ustalili, że do wypadku doszło gdy mężczyzna stał na wagonie z węglem. Gdy wysypywał surowiec nagle pociąg ruszył a mężczyzna stracił równowagę i wpadł prosto pod koła, które przecięły mu prawe przedramię w okolicy łokcia. Rydułtowianin zabrał z torowiska odciętą rękę i udał się do pobliskiego lokalu prosząc o pomoc. W rejonie torowiska policjanci znaleźli usyp miału węglowego i rower, na którym był plecak z zawartością węgla. Mundurowi nie mieli wątpliwości, że to złodziej. Zresztą 56-latek sam się do tego przyznał. Mężczyzna przebywa obecnie w rybnickim szpitalu. Jego stan jest stabilny lecz ręki nie udało się uratować. Dalsze czynności w tej sprawie będą prowadzić policjanci z Komisariatu Policji w Rydułtowach.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz