Spowodował kolizję i chciał uciec. Miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu
Policjanci z wodzisławskiej drogówki zatrzymali prawo jazdy i nałożyli wysoki mandat karny kierującemu, który uderzył w inny samochód i nie zatrzymał się, żeby sprawdzić co się stało tylko zaczął uciekać. Najpierw przed poszkodowaną a później przed stróżami prawa. Na próżno zdała mu się ta ucieczka, bo szybko znalazł się w rękach mundurowych. Dlaczego uciekał? Bo miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
W sobotę tuż po godzinie 10.00 policjanci z wydziału ruchu drogowego pojechali na ulicę Michalskiego, gdzie mieli na nich oczekiwać uczestnicy zdarzenia drogowego. Jak ustalono w rozmowie z kierującą samochodem marki Hyundai, jechała ona ulicą Witosa od strony Rybnika i zatrzymała się przed skrzyżowaniem o ruchu okrężnym z ulicą Jastrzębską aby przepuścić innych użytkowników. Wtedy właśnie wjechał w nią z nadmierną prędkością samochód osobowy marki Volkswagen.
Po uderzeniu, kierowca nie zatrzymując się, zaczął uciekać. Poszkodowana, która przewoziła w samochodzie dwójkę dzieci postanowiła jechać za sprawcą. Mężczyzna zatrzymał się dopiero na ulicy Michalskiego. Początkowo kobieta chciała załatwić sprawę polubownie bez udziału policji ale gdy wyczuła od mężczyzny silną woń alkoholu postanowiła wezwać stróżów prawa. Na widok radiowozu kierowca ponownie podjął próbę ucieczki, ale szybko został zatrzymany i obezwładniony. Policjanci zabrali piratowi drogowemu kluczyki razem z prawem jazdy.
Okazało się, że 43-latek chciał uniknąć odpowiedzialności bo jechał pijany. Badanie na alkomacie wykazało u niego 2,75 promila alkoholu. Mundurowi wystawili wodzisławianinowi wysoki mandat karny za stworzenie sytuacji zagrożenia a za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz