Cyrk o motorówki
– Motorowodniacy w Nieboczowach narażają ludzi na niebezpieczeństwo, zrywają wędkarzom żyłki, niszczą pontony, a policja jest wobec nich bezradna – argumentowali podczas dodatkowej sesji Rady Powiatu członkowie PZW. Ich wniosek o wprowadzenie zakazu dla motorówek został jednak odrzucony.
Mieszkańcy miejscowości Nieboczowy od dawna skarżyli się na motorowodniaków korzystających ze zbiornika wodnego przy ulicy Rzecznej. Na wniosek wójta Lubomii Rada Powiatu Wodzisławskiego częściowo zakazała motorówkom poruszania po nieboczowskim akwenie. Zgodnie z uchwalonym wówczas regulaminem motorówki mogą pływać tylko w okresie od lipca do października, w godzinach od 10.00 do 18.00 i w odległości co najmniej 100 m od brzegu. Tymczasem wniosek o całkowity zakazu poruszania się sprzętu wodnego o napędzie motorowym wystosowało koło Polskiego Związku Wędkarskiego w Rydułtowach. – Przepisy, które zostały uchwalone, są martwe. W wielu miejscach odległość 100 metrów od brzegu nie może być zachowana – tłumaczył podczas dodatkowej sesji Rady Powiatu prezes koła, Tomasz Oleś.
Zdaniem przedstawicieli koła PZW motorowodniacy zagrażają sobie i innym użytkownikom akwenu. – W zeszłym roku podchmielony mężczyzna. na skuterze wodnym wywrócił materac, na którym pływało dwoje dzieci. O mały włos nie doszło do tragedii – przypomniał prezes Oleś i przytaczał kolejne argumenty za wprowadzeniem zakazu pływania dla użytkowników sprzętu wodnego o napędzie motorowym. – Wywołane przez motorówki fale wywracają i niszczą pontony. Śruby w motorówkach zrywają wędkarzom żyłki. Hałas niekorzystnie wpływa na okoliczne ptactwo. Jest też sprawa bezpieczeństwa samych motorowodniaków. Pod wodą leżą ukryte konary drzew, a przy przy prędkościach, które osiągają ci panowie, łatwo o nieszczęście – wyliczał prezes.
W swoim wystąpieniu przed Radą Powiatu Tomasz Oleś zwrócił też szczególną uwagę na bezradność policji i staży miejskiej w stosunku do motorowodniaków, którzy nagminnie łamią przepisy. Według niego wielu z nich pływa albo bez wymaganych uprawnień, albo na silnikach powyżej pięciu koni mechanicznych, co jest niezgodne z regulaminem. – Kiedy dzwonimy na policję, to panowie na motorówkach uciekają do Brzezia, a kiedy policja tam jedzie, to wracają do nas – bezradnie rozkładał ręce prezes.
Jak się również okazało, koło Polskiego Związku Wędkarskiego w Rydułtowach ma żal do Rady Powiatu, że ta ustaliła poprzedni regulamin bez nagocjacji z kołem. – Jako dzierżawca jednej trzeciej terenu akwenu nie zostaliśmy nawet zaproszeni do rozmów. Przypomnę, że wędkarzy korzystających ze zbiornika jest ok. 1200, a motorowodniaków tylko 30 – zarzucił radzie prezes Tomasz Oleś. – Bez porozumienia z nami podjęliście dezyzję, że motorowodniacy mogą pływać od godz. 10.00. Tymczasem w niedziele odbywają się zawody wędkarskie, które zazwyczaj trwają do godz.12.00. Niestety o godz. 10.00 przypływają motorówki i zaczyna się cyrk, bo nie każdy potrafi się zachować – gorszył się prezes.
Mimo starannej argumentacji prezesa Olesia, Rada Powiatu odrzuciła wniosek koła. Jak się okazało, z przyczyn formalnych. – Rada Powiatu musi działać zgodnie z prawem, a z opinii mecenasa wynika, że możemy wydać zakaz jedynie w przypadku łamania dopuszczalnych norm poziomu hałasu – wyjaśniał przewodniczący Eugeniusz Wala. – Ale w naszym piśmie poruszyliśmy sprawę hałasu. Warkot silników słychać w odległośc 8 km – nie dawał za wygraną prezes. W odpowiedzi usłyszał, że pismo porusza przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa, a te regulują istniejące już przepisy, które są egzekwowane przez odpowiednie służby.
– Czy ja dobrze zrozumiałam? – pytała radna Jolanta Otawa. - Gdyby koło zawarło we wniosku kwestię hałasu to byłoby dobrze, tak? – drążyła Otawa. – Dzisiaj rozpatrujemy konkretny wniosek – uciął temat przewodniczący.
Po zakończeniu sesji zapytaliśmy prezesa Olesia, czy skieruje kolejny wniosek. – Tak, ale nie wiem, czy jeszcze w tym roku. Nie wiem, czy starczy mi sił, bo to jest walka z wiatrakami. Przed wszystkim zbulwersowało mnie to, że bezpieczeństwo ludzi i ochrona przyrody nie są tak ważne jak poziom hałasu – podsumował.
Magdalena Sołtys
Komentarze (7)
Dodaj komentarz