Świeżo upieczony serbski kierowca uczcił przyjazd do Polski butelką wódki
Pomiar wykazał 0,52 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Po kilku minutach kierowcę zbadano ponownie i poziom alkoholu wynosił już 0,61 mg/l. Tendencja wzrostowa, potwierdzona trzecim pomiarem (0,64 mg/l.), jasno wskazała, że kierowca pił tuż przed zatrzymaniem do kontroli.
1 marca na autostradzie A1 w Godowie inspektorzy z wodzisławskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach zatrzymali do kontroli ciągnik z naczepą należący do chorwackiego przewoźnika, który transportował leki z Chorwacji do Polski. Tuż po otwarciu drzwi szoferki inspektor wyczuł silną woń alkoholu od kierowcy.
Kierowca pochodzący z Serbii tłumaczył, że to jego drugi dzień w pracy (dopiero dostał pracę w firmie transportowej), i w dodatku pierwszy raz przyjechał do naszego kraju, a więc chciał to uczcić. Dlatego zatrzymał się na stacji paliw, kupił alkohol, po czym zabrał się do picia i... do dalszej jazdy.
Podczas kontroli w kabinie kierowcy kontrolerzy zauważyli nie tylko niemal opróżnioną już butelkę wódki i puste puszki po piwie, ale również spory zapas piwa w dwóch kartonach umieszczonych na leżance pojazdu. Na miejsce kontroli wezwano funkcjonariuszy policji, którym przekazano kierowcę w celu wykonania dalszych czynności. Pojazd zabezpieczono na strzeżonym parkingu.
fot. WITD.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz