Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności10 kwietnia 202008:40

Idziemy za życiem, czyli za miłością. Wywiad z ks. prałatem Bogusławem Płonką

Idziemy za życiem, czyli za miłością. Wywiad z ks. prałatem Bogusławem Płonką - Serwis informacyjny z Wodzisławia Śląskiego - naszwodzislaw.com
0
Reklama
Wodzisław Śląski:

Możemy sprawić, że ten czas przeżywać będziemy głęboko. Szczególny czas Wielkiego Tygodnia, w jakim już jesteśmy i Świąt Wielkanocnych, które się zbliżają, musimy przeżyć w pełni, choć naprawdę inaczej… Przemyśleniami o tym, jak tego dokonać, o budowaniu relacji opartej na miłości, o rzeczywistości, która pozwala nam dostrzec to, co naprawdę istotne, w rozmowie z Gazetą Wodzisławską podzielił się ks. prałat Bogusław Płonka, który od ponad dwudziestu lat pełni posługę w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wodzisławiu Śląskim.

Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnego rytmu życia. Każda ingerencja w przyjęty schemat wywołuje w nas pewien niepokój, niezgodę. Pozbawia czegoś istotnego… Zatem, jak dobrze przeżyć tegoroczne Święta Wielkanocne?

Ks. prałat Bogusław Płonka: Na pewno tegoroczna Wielkanoc jest dla nas specyficzna, jest po prostu inna. Obecna sytuacja zabiera nam przywileje, ogranicza nasze prawa, możliwości i my to wszystko z pokorą oddajemy, w trosce o życie nasze i naszych bliskich, o dobro bliźnich. Mamy świadomość, że musimy z pokorą dać sobie zabrać to, co dotychczas było naszym życiem, co stanowiło rytm tego życia w codzienności. Nasza swoboda poruszania się, bycia, spotkań rodzinnych, przyjacielskich, świętowania – czyli schemat, który funkcjonował do tej pory, jest zburzony. Zresztą życie jest sztuką ciągłej rezygnacji. Może nie przypuszczaliśmy, że doświadczymy jej aż na taką skalę i to wywołuje w nas niepokój, lęk. To zrozumiałe. Gorzej, gdyby obecna sytuacja niosła ze sobą jakąś niezgodę, czy gdyby miała niezgodę w nas wyzwalać, bo to byłoby bardziej bolesne. Natomiast niepokój jest ludzki. Pan Jezus też go doświadczał w Ogrójcu, sam mówił do apostołów: „nie lękajcie się”, a więc też zauważał ten lęk u innych i myślę, że tu przez Chrystusa jesteśmy rozumiani. Rzeczywistość pozbawia nas istotnego elementu celebrowania tych największych świąt w roku kościelnym. Pozbawia nas możliwości obchodzenia ich w takiej formie, jakiej dotychczas byliśmy nauczeni. Zatem musimy przenieść to świętowanie do dwóch miejsc. Najpierw do naszego domu, który musi stać się „domowym kościołem”. Wiem, że to już się dzieje. Stoły w naszych domach są niczym ołtarze, to na nich w ostatnią niedzielę kładliśmy palmy, zapalaliśmy świece. Wielu ludzi w rozmowach telefonicznych ze mną zwraca uwagę na fakt, że zaczęli modlić się wspólnie, że dzieci chętnie się w to włączają, przypominają rodzicom, że na modlitwę już pora. I to dobrze, że poczucie wspólnoty nieraz zaniedbane, odległe wraca dziś do łask. Przenieśliśmy świętowanie do naszych domostw, ale i do naszego serca. To są te dwie przestrzenie, w których przeżywanie Świąt Wielkanocnych w tym roku, musi się zmieścić. Bo skoro „zostań w domu” jest ciągle aktualnym zawołaniem, to innej możliwości nie ma. Te przestrzenie muszą być przygotowane, uświęcone i odnowione po to, by poczuć smak świętowania w bardziej duchowym wymiarze. Może nie pójdziemy z koszyczkiem z pokarmem, nie będziemy całować w tym roku krzyża w kościele, nie będziemy klęczeć przy Bożym Grobie, ale mamy inne formy i możliwości zaznaczania miłości do Chrystusa Zmartwychwstałego. Możemy ucałować krzyż w naszym mieszkaniu, możemy przy nim uklęknąć, pokłonić się mu, możemy go zdjąć ze ściany i w Wielki Piątek położyć na stole… Możemy sprawić, że ten czas przeżywać będziemy głęboko. Szczególny czas Wielkiego Tygodnia, w jakim już jesteśmy i Świąt Wielkanocnych, które się zbliżają, musimy przeżyć w pełni, choć naprawdę inaczej. Czy nam się to uda? Będziemy mogli powiedzieć dopiero po świętach. Ale musimy sobie taką przestrzeń świętowania stworzyć, przygotować i przeżyć ją z Chrystusem na sposób duchowy.

Nadzieja… To wartość, jaką bez wątpienia niosą ze sobą Święta Wielkiej Nocy. To wartość, jakiej dziś, wydaje się, potrzebujemy szczególnie. Gdzie ją odnaleźć, by się wzmocnić?

W to wszystko, co przeżywamy, Chrystus zawsze przynosi nam nadzieję. Ta nadzieja nie może nas zawieść i nie zawiedzie. Ona, jak się mówi, zawsze umiera ostatnia i nawet w tym czasie, który przeżywamy, żyjemy nadzieją, że to się skończy, że będziemy mogli do naszych przyjaciół, do naszych bliskich, do otwartych kościołów na nabożeństwo w końcu przyjść. Źródłem tej nadziei zawsze jest Chrystus. Cięgle to sobie uświadamiamy i wciąż jest to aktualne. Nikt nie jest w stanie dać nam takiej nadziei, jaką On nam daje. Szukajmy jej w Nim, musimy ją wzmocnić.

„Tęsknimy za Wami” – te słowa zapisane na kartkach popłynęły do wiernych… Był to przejmujący gest, podkreślający jak trudny to czas dla księży, pełniących posługę.

Gdy odprawiamy mszę świętą, nieustannie myślimy o naszych parafianach. Te słowa, które skierowaliśmy do nich w ostatnia niedzielę, że tęsknimy za nimi, naprawdę płynęły z potrzeby naszego serca. To nie był tylko zwykły gest. Byliśmy mocno wzruszeni w tym momencie. Wiemy, że w tym trudnym czasie, musimy wzajemnie się wspierać. Jest nam przykro informować wiernych o trudnym dostępie do sakramentu pokuty, zachęcać ich do Eucharystii duchowej. To dla nas niecodzienne doświadczenie, jest to zupełnie nowa sytuacja. I chociaż kościół w ciągu dnia jest nadal otwarty, to na czas liturgii, zgodnie z porządkiem prawnym, już nie. To specyficzne doznanie, gdy przy pustym kościele, do pustych ławek wypowiadamy słowa: „przekażcie sobie znak pokoju”. Ale ja mam na to rozwiązanie. Wyobrażam sobie w ławkach swoich parafian, w myślach wspominam ich po imieniu. W ten sposób wszystko staje się bardziej rzeczywiste. Czuję, jakbym mówił do nich bezpośrednio. Wspominam o tym fakcie wiernym podczas rozmów telefonicznych. Mówię im: widziałem Was dzisiaj w świątyni oczami wyobraźni! Wzbudza to w nich ogromną radość. Zresztą, tak sobie postanowiłem, że teraz z racji mniejszych obowiązków, codziennie będę dzwonił do pięciu rodzin, do moich parafian. I to robię, bo jest mi to potrzebne, a przy okazji czuję też, że taka rozmowa dużo dobrego przynosi tej drugiej stronie. Ta więź duchowa mnie buduje. Bo przecież człowiek tęskni… za bliskimi, ale i za kościołem, także w sensie budynku sakralnego, przecież to nasz kościół i nasze miejsce. Ta emocjonalna relacja do konkretnego miejsca jest bardzo silna.

To też dobrym moment, by oddać się refleksji, zajrzeć w głąb siebie i nad sobą popracować.

Praca nad sobą już się dokonuje. Przebywamy w pewnej izolacji, w swoich domach, gdzie nagle wielu z nas zobaczyło jak naprawdę wyglądają nasze relacje z bliskimi. I okazało się, że nie zawsze są one poprawne, zdrowe i takie, jakie być powinny. Uświadomimy sobie, że trzeba je odbudować, pielęgnować. Zaczynamy się o te wzajemne relacje troszczyć. I czynić to powinniśmy na wielu płaszczyznach, także szerszych, społecznych. Mamy teraz czas, by nad tym aspektem popracować, możemy przewartościować życie i zatrzymać się, zwracając uwagę na to, co naprawdę jest ważne.

Jak będą wyglądały obrzędy Świętego Triduum Paschalnego?

W tej sytuacji obrzędy będą uboższa, okrojone. Będą odbywać się w świątyniach parafialnych bez udziału wiernych. W Wielki Czwartek, Wieczerza Pańska sprawowana będzie z pominięciem obmycia nóg, jeśli był taki zwyczaj, z pominięciem procesji do Ciemnicy, której w ogóle się nie urządza. W Wielki Piątek o godzinie 9:00 z naszej świątyni transmitować będziemy Drogę Krzyżową oraz popołudniową liturgię. Nie będzie procesji do Bożego Grobu, nie przygotowuje się go. Nie będzie adoracji przy Bożym Grobie, nie będzie adoracji Krzyża. Ten uczcić możemy w naszych domach, gorąco zachęcamy do przeniesienia akcji liturgicznej z kościoła do mieszkania, o czym już wspominałem. W Wielką Sobotę nie będzie święcenia pokarmów. Ale za to każdy z nas może odmówić modlitwę przy stole w wielkanocny poranek. Prosimy rodziców, matki, ojców, by tę modlitwę błogosławieństwa pokarmów poprowadzili w swoich domach. Jej treść dostępna jest na stronach internetowych chociażby, dostępna będzie także w Gościu Niedzielnym. Nie będzie w tym roku procesji rezurekcyjnej, ale będziemy transmitować mszę świętą o 11:30. Podobnie czynić będą inne parafie.

Jakim przesłaniem na ten czas świąteczny chciałby się ks.prałat podzielić z wodzisławianami?

Nade wszystko popatrzmy, ten czas, który przeżywamy, jest czasem wielkiej afirmacji życia. Nagle ludzie starsi są ważni, a trochę o nich zapomnieliśmy, społecznie zostali zepchnięci na margines życia. Co więcej, chore dzieci są ważne, osoby z niepełnosprawnościami są ważne, każde życie jest tak samo istotne i tak samo o nie walczymy. Jesteśmy za życiem! Chrystus mówi: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”, a my sens tych słów na nowo sobie uświadamiamy. Chrystus jest naszym życiem, a my za Nim idziemy. Lękamy się o życie rodziców, bliskich, starszych, sąsiadów… ale sam lęk nie wystarczy. Przede wszystkim życie to miłość! Musimy z miłości troszczyć się o nie i o drugiego człowieka. W tym czasie musimy uświadomić sobie, że celem naszej egzystencji jest podążanie za Chrystusem, który jest życiem i zmartwychwstaniem. Musimy realizować te dwa słowa: „będziesz miłował”… i właściwie nic więcej, bo tej kwestii wciąż mamy dużo zadań do odrobienia. Gdy będziemy o tym pamiętać, wtedy spory, waśnie, niepokoje, różnice, dochodzenie swego, walka o coś swojego, ustąpią. Obecna sytuacja wyraźnie pokazuje, że miłość to jest życie, a nienawiść to śmierć. I my idziemy za życiem, czyli za miłością. Dlatego życzmy sobie, żebyśmy umieli słowa: „będziesz miłował” w przyszłości lepiej wykonać. Mimo wszystko, radosnego Alleluja!

Rozmawiała Magdalena Szymańska

źródło: Gazeta Wodzisławska

Autor: wodzislaw-slaski.pl, redakcja@naszwodzislaw.com

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszwodzislaw.com w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kieliszek
Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności17 kwietnia 202413:29

Gorzyccy policjanci spełnili marzenie Bartka [FOTO]

Gorzyccy policjanci spełnili marzenie Bartka [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
KPP Wodzisław Śląski
Reklama
Kultura i Edukacja16 kwietnia 202406:17

Za nami VI Festiwal Akademicki

Za nami VI Festiwal Akademicki - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śląskim
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport17 kwietnia 202420:38

Koszykarze MKS Wodzisław z wyjazdowym zwycięstwem

Koszykarze MKS Wodzisław z wyjazdowym zwycięstwem - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
opr. (greh), fot. MKS Wodzisław Śląski
Reklama
Reklama
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.