Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności8 czerwca 202013:58

Rafał Karwot: Mamy wiele spraw przepracowanych

Rafał Karwot: Mamy wiele spraw przepracowanych - Serwis informacyjny z Wodzisławia Śląskiego - naszwodzislaw.com
0
Reklama
Wodzisław Śląski:

Życie stawia przed nami różnorodne wyzwania. Każde z nich wymaga od nas totalnego poświęcenia. Nie zawsze udaje się nam osiągnąć pełnię zadowolenia, ale najważniejsze to starać się być coraz lepszym. W życiu pełnimy wiele ról. Czy zawsze udaje się nam je pogodzić? Przeczytaj rozmowę z Rafałem Karwotem, liderem zespołu TABU, artystą i ojcem.

Redakcja: Tata, to słowo samo w sobie brzmi poważnie. A już sprostanie roli tata – artysta, do łatwych pewnie nie należy? Jak siebie w niej oceniasz?

Rafał Karwot: Mam 38 lat, powinienem być dojrzałym ojcem, ale chyba nie do końca nim jestem. Wydaje mi się, że przez to, czym się zajmuję, jestem bardziej kolegą moich synów niż powiedzmy niedostępnym ojcem. Z jednej strony jestem dla nich autorytetem, a przynajmniej mam taką nadzieję, ale z drugiej nie ukrywam, że moje życie nieustannie polega na zabawie, przez co moje dzieci mają na pewno luźniej od swoich rówieśników. Między nami wytworzyły się swobodniejsze relacje niż zwykle dzieje się to w tradycyjnych rodzinach.

Na rodzicielstwo składa się wiele wspaniałych, ale i ulotnych momentów. Do których wracasz pamięcią najczęściej? Które, z racji swej profesji, niestety przegapiłeś?

Na pewno było wiele takich chwil. Na przykład, co akurat przychodzi mi do głowy, przegapiłem moment, w którym mój drugi syn nauczył się jeździć na rowerze. Z pierwszym synem było inaczej. Uczyłem go jazdy cierpliwie, przez blisko miesiąc. Pamiętam, jak biegałem za nim z tym kijem włożonym w rower, asekurując każdy jego ruch. No, a drugi syn, cóż… pojechałem na koncert w piątek, wróciłem o domu w niedzielę i on już jeździł! Szybko poszło. Wsiadł i po prostu pojechał. I z pewnością takich sytuacji było bardzo dużo bo, gdy synowie dorastali, często nie było mnie w domu. Mikołaj ma już 14, a Nikodem 13 lat. Moje podejście do ojcostwa zmieniło się, jest z nami kilkunastomiesięczna Nadia i to totalnie inna baja. Gdy urodzili się synowie, byłem młodym, niepoważnym człowiekiem – po prostu „gówniarzem”. Nie pamiętam tego, jak uczyli się chodzić, jak byli zupełnie mali, te obrazy gdzieś mi pouciekały, zatarły się w pamięci. A teraz, z Nadią,wszystkie emocje odżyły. Jest niesamowicie, wszystkim polecam! Człowiek dostaje nowej energii.

To też bardziej świadome rodzicielstwo…

Zdecydowanie tak! Ja jestem dojrzalszym człowiekiem. Mam wiele spraw przepracowanych, mój świat jest przewartościowany. Inne rzeczy są dla mnie najważniejsze niż kiedyś bywało. Przyjście na świat córeczki, okazało się być najlepszą rzeczą, która mogła mi się na tym etapie życia przydarzyć. A broniłem się przed tym… Chłopcy stali się samodzielni. Tak naprawdę nie mieliśmy dzieci, w takim sensie, że z żoną mogliśmy sobie wyjść z domu, kiedy chcieliśmy. Broniłem się przed kolejnym dzieckiem, ale żona wymarzyła sobie córkę. No i jest, a my jesteśmy szczęśliwi!

O Twoich osiągnięciach branżowych wiele wiemy. Przyszła pora, żebyś pochwalił się swoimi dzieciakami. Czym Cię zaskakują i czy dostarczają Ci powodów do dumy?

Oj, dzieci zaskakują mnie praktycznie codziennie! Bardzo cieszę się, że mój starszy syn chce być piłkarzem, ale jednocześnie dobrze się uczy i ma ważne plany na życie związane nie tylko ze sportem, choć dobrze mu idzie. Kibicuję mu i jeżdżę na mecze. Młodszy syn też gra w piłkę, ale widzę, że marzy o tym, by zostać artystą. Cieszę się, że idzie w tym kierunku, że składa swoje studio nagrań. Ma 13 lat, więc jak zacznie działać w tym temacie, w tak młodym wieku – a ma do tego zajawkę, parę kawałków już słyszałem – jak dostanie sprzęt i możliwości, by to robić, to naprawdę może być ciekawie. A Nadia to sama radość! Każdego dnia dzieje się coś nowego w jej życiu. Miała teraz przez miesiąc unieruchomioną nogę, bo złamała ją na trampolinie. Więc przez cztery tygodnie nosiliśmy ją na rękach, a teraz nadrabia zaległości! Żartujemy sobie, że tęsknimy za tym gipsem, bo śmiga jak błyskawica. Ale ogólnie – radość w naszym wspólnym życiu jest wielka.

Powiedz, czy Ty dostarczasz im powodów do dumy? Czujesz, że jesteś dla nich ważny?

Czy są ze mnie dumni? Na pewno! Wiesz, fajnie jest mieć ojca artystę, bywać z nim na festiwalach, koncertach. Oni są tam traktowani lepiej niż ja… Czy w Ostródzie, czy tu, w Wodzisławiu Śląskim, mają się zawsze znakomicie. Nikodema chyba jeszcze nie było na świecie, Mikołaj może miał roczek, gdy obecny festiwal Najcieplejsze Miejsce na Ziemi rozkręcał się. Można powiedzieć, że festiwal dorastał razem z nimi, a oni razem z nim. Są już na całe życie powiązani z tym wydarzeniem, wszyscy w mieście ich znają, co jest bardzo sympatyczne. W zeszłym roku już Nadia była z nami na wspomnianych festiwalach i na Pol’and’Rock. W tym roku chcieliśmy pobić rekord, ale to w obecnej sytuacji raczej się nie uda. Trzeba poczekać na kolejny.

Gdy myślisz o przyszłości swoich dzieci to chciałbyś, aby…

Chciałbym, żeby byli szczęśliwi. Wiesz, nie mam parcia na to, by zostali lekarzami czy adwokatami, by za każdym razem ze sprawdzianów przynosili piątki… Chciałbym, by byli szczęśliwi i żyli w zgodzie ze sobą. To jest moim zdaniem najważniejsze. Decyzje o tym, w co oni będą wierzyć, z kim się zwiążą i czym będą zajmować się w swoim życiu, zostawiam im. Tylko szczęścia im życzę.

Wydaje się banalne, a jednak to sedno naszej egzystencji…

Bezwzględnie tak! Inne rozwiązania, moim zdaniem, nie mają sensu. Nie tędy droga.

Jak było w Twoim przypadku, jakie relacje wypracowałeś sobie z własnym ojcem?

Relacje z moim tatą wyglądają bardzo podobnie do tych, które mam ze swoimi dziećmi. Mimo, że dzieli nas spora różnica wieku, ja mam 38 lat, a tata 62 lata – jesteśmy dla siebie kumplami. O wielu rzeczach szczerze sobie mówimy i jak trzeba użyć ostrych słów, to też od nich nie stronimy. Nie obrażamy się na siebie i to jest fajne. Lubimy razem ze sobą przebywać, mamy bardzo dobry kontakt. Bardzo sobie to cenię. Jesteśmy dla siebie inspiracją. Tata, podobnie jak mama, świetnie śpiewa, na pewno lepiej ode mnie! Muzyka była obecna w naszym domu, odkąd pamiętam, co też – patrząc na to, czym się zajmuję – nie było bez znaczenia. Łatwiej wchodziło mi się w świat muzyki, bo miałem z nią kontakt od małego. Tato woził mnie do Marklowic na lekcje gry na pianinie. Pamiętam, bo to miało miejsce w piątki, tuż po lekcjach. Drażniło mnie, że koledzy szli grać w piłkę, a ja w piątek po lekcjach… na lekcję. Dziś wiem, że miało to sens. Z perspektywy czasu, dziękuję mu za to!

Myślisz, że taki układ dziecko a tata – przyjaciel może się sprawdzić?

Taki układ na pewno ma wiele zalet, ale i sporo wad. Czasami prowadzimy z synami taki dialog przyjacielsko-szyderski. Kiedyś był to właściwie monolog, tak teraz szybko łapią teksty i od razu odbijają piłeczkę. Mówię: jak ty się zwracasz do ojca – i słyszę błyskawiczną ripostę: a ty tak do mnie możesz mówić? Synowie bez ogródek sygnalizują to, co im leży na sercu, co im nie pasuje. I czasem mają rację. Łapię się na tym, staram się zachować właściwie, ale w pewnych sytuacjach nie da się nad wszystkim zapanować.

Najpiękniejsze słowo jakie od nich usłyszałeś?

Cieszę się z tego, że potrafimy otwarcie mówić o swoich uczuciach, że są to szczere słowa. Nasze dzieci nie wstydzą się powiedzieć nam, że nas kochają. I to jest super. To nasz sukces. Takie słowa u nastolatków słyszy się bardzo rzadko, a nasze dzieci nie mają z tym najmniejszych problemów – czy jesteśmy na festiwalu, przytulić się i powiedzieć: kocham cię, mamo, kocham cię, tato. Zawsze są to szalenie wzruszające chwile.

Czego wymagasz od swoich dzieci, a czego od siebie?

Chciałbym być dobrym ojcem i cały czas się tego uczę. Nie będę okłamywał, że zawsze mi się to udaje, że jestem idealnym ojcem, bo tak nie jest. Też zdarza mi się wybuchnąć, powiedzieć za dużo, czego potem żałuję, ale… Obecnie, gdy wiele czasu spędzamy w domu, o konflikty nie trudno, widziałem, że synowie też między sobą nie zawsze się dogadywali. Ale to normalne. Wymagam od nich szacunku do rodziców, do ludzi. Chciałbym, by już wyrośli z tego etapu dokuczania sobie nawzajem, zaczepiania się. Wiem, że już teraz nie mogą bez siebie żyć, ale się do tego nie przyznają. I tego głośno nie powiedzą. Gdy przechodzą obok siebie, jeden drugiego musi szturchnąć… to się kiedyś skończy, ale chciałbym, żebyśmy już mieli to za sobą. Nie wymagam wielkich rzeczy. Staram się robić wszystko, by byli fajnymi ludźmi. Uczę ich, opowiadam o rożnych sytuacjach, staram się wskazywać drogę. Ostatecznie jej wybór będzie należał do nich.

Rozmawiała Magdalena Szymańska

źródło: Gazeta Wodzisławska

Autor: wodzislaw-slaski.pl, redakcja@naszwodzislaw.com

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszwodzislaw.com w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: pizzę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności19 kwietnia 202411:23

Nowy wybieg dla psów w Rodzinnym Parku Rozrywki

Nowy wybieg dla psów w Rodzinnym Parku Rozrywki  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
wodzislaw-slaski.pl, fot. Natalia Maciejek
Aktualności18 kwietnia 202413:21

Umowa na przebudowę 1 Maja w Gołkowicach podpisana

Umowa na przebudowę 1 Maja w Gołkowicach podpisana - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śląskim
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności19 kwietnia 202412:05

Supermoce na scenie Festiwalu Karaoke

Supermoce na scenie Festiwalu Karaoke - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śląskim
Sport19 kwietnia 202411:06

Weekendowy Niezbędnik Kibica

Weekendowy Niezbędnik Kibica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
(greh)
Reklama
Reklama
Aktualności19 kwietnia 202413:30

Wodzisław Śląski na weekend

Wodzisław Śląski na weekend - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
wodzislaw-slaski.pl, fot. Natalia Maciejek
Reklama
Aktualności19 kwietnia 202413:37

Ponad tysiąc przebadanych, jeden zatrzymany

Ponad tysiąc przebadanych, jeden zatrzymany - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
KPP Wodzisław Śląski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.