Przez drób blokują drogę
Żeby zrobić zakupy w sklepie z drobiem lub w kwiaciarni zatrzymują samochód na drodze i blokują ruch. Mowa o klientach dwóch niewielkich sklepów przy ul. Krzyżkowickiej w Rydułtowach, którzy nie mogą parkować na chodniku, ponieważ wysoki krawężnik uniemożliwia im wjazd.
Kierowcy zatrzymują się pod sklepem z drobiem lub kwiaciarnią tylko na chwilę. Podjeżdżają, robią zakupy i odjeżdżają. Z powodu wysokiego krawężnika nie mogą jednak wjechać na chodnik, więc zatrzymują się ulicy. Problem w tym, że w międzyczasie pozostali kierowcy muszą ich wymijać, bo samochody klientów blokują drogę. – Co z tego, że parkują tylko na moment, skoro ciągle podjeżdżają natępni i znów jest to samo – żali się mieszkaniec Rydułtów, pan Zbigniew.
Droga na ul. Krzyżkowickiej nie należy do najbardziej uczęszczanych, jednak według wielu kierowców to nie tłumaczy zachowania zmotoryzowanych klientów sklepów. – Czasami nie mogę ich wyminąć, bo z naprzeciwka jedzie sznur samochodów. Muszę czekać w nieskończoność, a tego nie lubię. Jestem dość nerwowym kierowcą. Kiedyś nie wytrzymałem i powiedziałem pewnemu panu co o tym wszystkim sądzę – przyznaje pan Zbigniew.
– Teraz to ludziom wszystko przeszkadza – twierdzi z kolei klientka sklepu z drobiem, pani Małgorzata. Kobieta także zatrzymuje się na ulicy ale, jak twierdzi, niegdy nie spowodowała zatoru drogowego. – Tędy naprawdę jeździ mało samochodów. To nie problem, żeby mnie wyminąć – przekonuje. – Skoro miasto zgodziło się, żeby powstały tu sklepy, to niech parkują na ulicy. Wszyscy wiedzieli, że krawężniki są wysokie i samochody nie wjadą na chodnik. Codziennie chodzę tą drogą i nie widziałam żadnych korków. Robią z igły widły – uważa Barbara Sadarczyk.
Opinie mieszkańców Rydułtów są podzielone. Pojawiają się też głosy, że klienci sklepu z drobiem i kwiaciarni zatrzymują się na drodze z lenistwa i dla własnej wygody. – Kilkadziesiąt metrów dalej przy Stokrotce jest duży parking z którego można korzystać, ale im się nie chce, bo przejście kilku kroków to dzisiaj wielki problem – twierdzi pan Eugeniusz.
Zadzwoniliśmy do straży miejskiej z pytaniem, co grozi kierowcom, którzy zatrzymują się na drodze na Krzyżkowickiej. - W zadasadzie nic – mówi st. insp. dyż. Mieczysław Masłowski. - Na pewno powinni korzystać z parkingu przy Stokrtotce, ale to jest kwestia odpowiedzialności i myślenia o innych kierowcach, którzy muszą ich wymijać – dodaje Masłowski. Okazauje się, że skoro na drodze nie ma zakazu zatrzymywania się, kierowcy nie mogą otrzymać mandatu. - Chyba, że zatrzymają się tam 4 czy 5 samochodów. Wtedy blokują skrzyżowanie i można ukarać ich mandatem – wyjaśnia funkcjonariusz. Straż Miesjka otrzymuje takie zgłoszenia, ale w trakcie interwencji samochodów zawsze jest mniej, więc nic nie może zrobić. - Mimo wszystko namawiam do parkowania przy Stoktotce – podsumowuje strażnik miejski.
Magdalena Sołtys
Komentarze (1)
Dodaj komentarz