Gdzie trzech się bije, tam dwóch korzysta
Komisja gospodarki komunalnej, komunikacji i łączności cieszy się wśród radnych ogromnym zainteresowaniem. Do tego stopnia, że do grona pięciu członków komisji chciało dziś dołączyć trzech kolejnych. Miejsca były dwa, więc radny Marian Balcer zrezygnował. – Najwyżej będę zadawał pytania na sesji – zapowiedział.
Podczas dzisiejszej sesji radni Marian Balcer, Mariusz Ganita i Jan Zemło zadeklarowali, że chcą pracować w komisji gospodarki komunalnej, komunikacji i łączności. Do tej pory komisja liczyła pięciu radnych. Ich liczba miała wzrosnąć do siedmu. Aby rozwiązać kłopotliwą sytuację, radny Jan Zemło zaproponował, żeby przyjąć wszystkich trzech zainteresowanych. - To bardzo ważna komisja, skoro tyle osób chce w niej pracować – podkreślił Zemło. - Może warto uciąć dyskusję i przyjąć nie dwóch, a trzech radnych – namawiał. Do słów radnego szybko odniósł się przewodniczący Jan Grabowiecki, który stwierdził, że to złe rozwiązanie. - Bo za chwile zgłosi się następna osoba, która też będzie chciała należeć do tej komisji – argumentował.
Większość poparła przewodniczącego Grabowieckiego, więc w tej sytuacji radny Marian Balcer ogłosił, że rezygnuje z boju o miejsce w komisji. - Od 1994 roku pracowałem w komisji gospodarki i nigdy nie opuściłem żadnego spotkania. Ale trudno. Niech oni wejdą – stwierdził. - Najwyżej będę zadawał pytania na sesji – zapowiedział.
Ostatecznie komisja, której przewodzi radny Roman Szamatowicz, powiększy się o dwóch kolejnych radnych: Mariusza Ganitę i Jana Zemło.
MaS
Komentarze (1)
Dodaj komentarz