Pisali na pełnym luzie
Zakończyła się seria egzaminów podsumowujących naukę młodzieży z trzecich klas gimnazjum. W czwartek pisali oni egzamin z języka obcego. Większość wybrała angielski. - Test był prosty. Ale po części humanistycznej należało się nam – podkreśla Paulina Mizerski z gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu.
Egzamin gimnazjalny był podzielony na trzy dni. Każdego dnia uczniowie trzecich klas musieli wykazać się wiedzą z innego zakresu. We wtorek pisali część humanistyczną, w środę matematyczno-przyrodniczą i wreszcie w czwartek z języka obcego. Za każdą z części uczniowie mogą dostać maksymalnie 50 punktów. Wyniki pierwszej i drugiej będą brane pod uwagę przy rekrutacji do szkół średnich.
Wynik testu z języka obcego nie liczy się podczas naboru do wymarzonej szkoły ponadgimnazjalnej, dlatego uczniowie pisali na pełnym luzie. Zapytaliśmy trzecioklasistów z gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu jak sobie poradzili i jakie mają odczucia po egzaminie? Większość była pozytywnie zaskoczona łatwością testu. - Z angielskiego był łatwy, ale po wyjątkowo trudnej części humanistycznej, gdzie dominowały pytania z historii, należało nam się – podkreślają Paulina Mizerski i Anna Szymańska.
Niezależnie od tego, jaki gimnazjaliści wybrali na egzaminie język, mieli do rozwiązania 13 zadań zamkniętych. Spośród podanych odpowiedzi musieli wskazać więc jedną. Egzamin sprawdzał takie umiejętności jak rozumienie tekstu pisanego i słyszanego. - Musieliśmy na przykład przeczytać dłuższy tekst poświęcony zespołowi "Green Day" a później odpowiedzieć na zadane do niego pytania – wyjaśniają Emilia Dragon, Robert Kolarczyk i Maciej Czyż, którzy wybrali język angielski. - Z tym, że my chodzimy do klasy bilingwalnej i mamy aż 6 godzin języka angielskiego – dodają i podkreślają, że w tej sytuacji egzamin był dla nich banalnie prosty.
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz