Nie uciekniecie od ich seksualności
Problem seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie często spychany jest na dalszy plan. - To błąd – przekonywała podczas konferencji w Zespole Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu dr Izabela Fornalik. - Od seksualności podopiecznych nie uciekniemy – podkreśliła.
- Jakie skojarzenia przychodzą wam do głowy, gdy słyszycie słowo "seks"? - zwróciła się do rodziców tuż na początku spotkania dr Izabela Fornalik, seksuolog i pedagog, która poprowadziła w czwartek warsztaty dla rodziców, opiekunów i nauczycieli osób niepełnosprawnych umysłowo. - Miłość, przyjemność, uczucie, odpowiedzialność, radość – odpowiadali rodzice i nauczyciele. - A jakie skojarzenia przychodzą na myśl waszym dzieciom lub uczniom? - drążyła temat dr Fornalik. Cisza. - To może ja pomogę. Myślą dotyk, przyjaźń, pocałunek, coś wstydliwego, piersi, penis – wyliczała seksuolog i zanim przeszła do dalszej części warsztatów, podkreśliła, że osoby niepełnosprawne intelektualnie nie mają upośledzonej płci i przedstawiła motto spotkania: "od seksualności podopiecznego nie uciekniesz".
Jak mówić o potrzebach seksualnych osób niepełnosprawnych? Jak im pomóc? Często nie wiedzą tego sami wychowawcy i terapeuci. A co dopiero rodzice, dlatego najpierw dr Fornalik zwróciła się do tej pierwszej grupy. - Znam przypadki, że matka jest wzywana do szkoły i słyszy: "pani syn masturbuje się na lekcji. Niech pani coś z tym zrobi" - bulwersowała się. - Rodzic nie jest terapeutą. To my powinniśmy łagodzić jego lęki związane z dorastaniem jego dziecka. Tłumaczyć i wyjaśniać, ale nigdy nie oceniać jego światopoglądu – zaznaczyła i dodała, że wprawdzie można pracować z podopiecznymi w ten sposób, że nigdy nie padnie słowo seks, ale takie rozwiązanie nie jest dobre. - Możemy skupić się tylko na wyklejaniu bałwanków na zajęciach manualnych, ale równie ważne jest to, by dziewczyna nauczyła się jak golić nogi i pachy, by inni się z niej nie śmiali, albo jak zwijać podpaskę – powiedziała seksuolog.
W dalszej części warsztatów skupiła się na na kształtowaniu się tożsamości płciowej, przejawach seksualności w wieku dziecięcym i okresie dojrzewania. - Kiedy zauważymy, że dziecko podgląda nas w łazience, nie krzyczmy na nie. To znak, że należy pokazać mu książeczkę z rysunkami, na których jest chłopiec i dziewczynka i wyjaśnić, że oni się od siebie różnią – zaproponowała dr Fornalik. Zachęcała też, by od początku wprowadzać prawidłowe nazewnictwo narządów płciowych. - Później trudno zmienić nawyki naszych podopiecznych i chłopiec może jeszcze długo mówić "trąba" – stwierdziła.
Dużo czasu poświęciła okresowi dojrzewania chłopców i dziewcząt. - Kiedy córka zacznie miesiączkować, nie mówmy, że przed nią 40 lat męki, tylko że to piękny dzień. Możecie nawet to wydarzenie podkreślić bukietem kwiatów – zauważyła. Wielokrotnie podkreślała też, żeby rozmawiać z młodzieżą o seksie, ponieważ podopieczni, nie rozumiejąc tego, co dzieje się w ich organizmach, czasami reaguje na zmiany lękiem, a w konsekwencji autoagresją, agresją czy niestereotypowymi zachowaniami. - Nie ma głupich pytań. Młodzież, kiedy już czuje do mnie zaufanie, pyta o wszystko: co to jest wibrator albo kto to jest pedał. Wyjaśniłam i dodaję, że "pedał" to nie jest właściwe określenie – tłumaczyła rodzicom i nauczycielom.
Sala konferencyjna była wypełniona. Wszyscy zebrani uważnie słuchali rad dr Fornalik. Każdy otrzymał książeczkę pt. "Jak wspierać seksualność osób niepełnosprawnych intelektualnie?".
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz