Rydułtowska książnica poszerzyła grono swoich czytelników
Statystki głoszą, że przeciętny Polak czyta jedną książkę na rok. Badania wskazują, że nie czytamy, bo nie mamy czasu, bo nie lubimy, bo nie wiadomo co wybrać. Jednak nie dla wszystkich bibliotek dane liczbowe są aż tak bolesne. Biblioteka Publiczna Miasta Rydułtowy im. Henryka Mikołaja Góreckiego postanowiła nie załamywać rąk i z sukcesem zawalczyła o wzrost liczby czytelników.
Sprawozdania statystyczne za 2016 rok wykazały, że rydułtowska książnica powiększyła grono czytelników o ponad 400 osób. - Powodem wzrostu liczby czytelników jest nie tylko ciekawy i ciągle poszerzający się księgozbiór, ale również szeroka i bardzo aktywna działalność pracowników biblioteki. Praca w Rydułtowskiej Bibliotece nie polega tylko na wypożyczaniu książek, ale wiąże się również z aranżowaniem zajęć, festynów, spotkań i konkursów. Biblioteka organizuje zajęcia dla najmłodszych. Grupy zajęciowe nazywają się „Szalone literki”, „Wesołe Nutki” i „Moliki Książkowe”. W zajęciach biorą udział nie tylko dzieci, ale również ich opiekunowie. Co tygodniowe spotkania wspomagają integrację w grupie, dają możliwość wymiany doświadczeń osób dorosłych i oczywiście zachęcają do pogłębienia wiedzy przez oddanie się lekturze. Jednym z pozytywnych efektów zajęć jest wzbudzanie w dzieciach ciekawości do szeroko rozumianego słowa pisanego – mówią rydułtowscy urzędnicy.
Ponadto Publiczna Biblioteka Miasta Rydułtowy rozpoczęła naukę języka obcego dla najmłodszych. Celem zajęć „Play with us” jest przede wszystkim oswojenie maluchów z językiem obcym oraz pokazanie, że angielski nie musi być nudny.
Biblioteka otwiera również swoje drzwi dla nieco starszych oraz dorosłych. Prężnie działają warsztaty haftu „Igła z nitka”, a od 2000 r. pod egidą Rydułtowskiej Biblioteki działa grupa Literacka „Zwrotka”. Dodatkowo w ubiegłym roku w rydułtowskiej książnicy zorganizowano szereg spotkań z interesującymi ludźmi. Między innymi Rydułtowy odwiedziła Dorota Zawadzka– super niania, Thomas Arnold – autor kryminałów, Jarosław Kret – dziennikarz, autor książek podróżniczych i nie tylko.
- Trud jaki pracownicy biblioteki wkładają w organizację zajęć, spotkań i innych wydarzeń został zrekompensowany. Rydułtowska Biblioteka nie musi bać się pomiarów statystycznych. Możemy być pewni, że w Rydułtowach nie zgubiła się czytająca inteligencja, która dba w swoich domach, aby lektura była cały czas żywa – dodają urzędnicy.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz