Wysyłał do podwładnej obleśne SMS-y
Jedna z raciborskich policjantek zdecydowała się zeznawać przeciwko swojemu byłemu przełożonemu - jak udało się nam ustalić - mieszkańcowi powiatu wodzisławskiego. Powód? Mocno niemoralne propozycje, jakie kierował do niej podczas służby. Przeczytaj o sprawie seks-skandalu.
Bohaterem skandalu, jak udało nam się ustalić, jest 35-letni podkomisarz, mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, niegdyś pracownik placówek policji w Rudach i Krzyżanowicach. Obecnie, z nominacji byłego już komendanta, pełni funkcję kierowniczą w KPP Racibórz. Pracuje, mimo iż jedna z policjantek oskarża go o molestowanie. Przesłuchiwane są też inne funkcjonariuszki. Sprawa nabrała oficjalnego biegu trzy miesiące temu, choć do kierownictwa KPP już wcześniej dochodziły sygnały o tym, że źle się dzieje w referacie.
Jak wynika z naszych informacji, powodem afery są niemoralne propozycje i niedwuznaczne zachowanie podkomisarza w stosunku do jego podwładnych w spódniczkach. - Można je nazwać mocno niedwuznacznymi - powiedział nam jeden z policjantów, pragnący zachować anonimowość. Chodzi o propozycje odbycia stosunku lub seksu oralnego. Podkomisarz zalecał też funkcjonariuszkom stawianie się na komendzie w krótkich spódniczkach. Nie tylko zachęcał do seksu, ale wysyłał również obleśne SMS-y. Nieraz ponoć klepnął w tyłek, często dotykał, miał także pokrzywdzonej okazać swoje przyrodzenie.
Prokuratura i biuro wewnętrzne KGP (zajmuje się wykrywaniem przestępstw popełnianych przez policjantów i pracowników policji oraz ściganie ich sprawców) przesłuchują kobiety, które pracowały w KPP z podkomisarzem. Chodzi nie tylko o funkcjonariuszki, ale również stażystki ze służby cywilnej.
Policjantki, jak dowiedzieliśmy, za wszelką cenę chciały opuścić referat, gdzie miało dochodzić do molestowania. Przeniosły się do drogówki, referatu dzielnicowych lub do wykroczeń.
Pokrzywdzona również zmieniła stanowisko. Z opinii psychologa wynika, że nie kłamie oskarżając swojego byłego szefa.
(waw)
fot. internet
Komentarze (0)
Dodaj komentarz