Na bani i na kradzionym mopliku

Ten mieszkaniec Radlina jeszcze długo będzie pamiętał swoje urodziny. Najpierw zwrócił uwagę strażników miejskich, bo jechał motorowerem całą szerokością drogi. Na widok radiowozu zaczął uciekać, ale się przewrócił. Motorower, którym się poruszał, był kradziony. Okazało się też, że mężczyzna jest pijany. Oblewał swoje urodziny.
W nocy z 17 na 18 września nietrzeźwy kierowca motoroweru wpadł w ręce radlińskiej straży miejskiej. Jak się wkrótce okazało, pojazd pochodził z kradzieży.
Gdy patrol straży miejskiej jechał ul. Rymera w kierunku Urzędu Miasta z naprzeciwka całą szerokością drogi poruszał się pijany kierowca motoroweru. Na widok radiowozu zaczął uciekać w stronę ulicy Spacerowej. Tam przewrócił się ze swym pojazdem i został schwytany przez strażników.
Pijany kierowca, jak się wkróce okazało wracający z własnych urodzin, został przekazany Wydziałowi Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Podczas sprawdzania numerów rejestracyjnych pojazdu okazało się, że pojazd pochodził z kradzieży. Okradzionym był również mieszkaniec Radlina.
opr. m
Komentarze (0)
Dodaj komentarz