Laptopy dla radnych - to się opłaca
Radni powiatu dostali od zarządu zielone światło na zakup służbowych laptopów. Wczoraj podczas sesji mieli szansę, by zagłosować za lub przeciw propozycji zakupu sprzętu, ale nie wiedzieli, jak to zrobić: czy ma zadecydować większość czy rada musi być jednomyślna. Będą się zastanawiać do kolejnej sesji.
Nie wiadomo, czy powiatowi radni zamienią stos papierowych uchwał na służbowe laptopy. O taką zamianę wnioskowali w ubiegłym miesiącu radni z komisji rewizyjnej. - Zarząd pochylił się nad tą propozycją – mówił wczoraj podczas sesji starosta Tadeusz Skatuła i dodał, że po przeanalizowaniu pomysłu pod kątem finansów okazało się, że przyniesie on oszczędności. - Zarząd jest oszczędny i gospodarny i nie złożyłyby takiej propozycji, jeśliby na niej nie skorzystał - zaznaczył starosta.
Radni, którzy dostali zielone światło na zakup laptopów zostali jednak poinformowani, że posiadanie przez nich służbowego sprzętu będzie wiązało się z tym, że nie będą otrzymywać projektów uchwał czy materiałów na sesje i komisje w formie papierowej, ale wyłącznie w elektronicznej.
Inicjatywa mogła ruszyć z kopyta, ale pojawił się pewien problem. Trzeba było rozstrzygnąć, jak głosować. - Czy o zakupie będzie decydowała większość, czy musimy być jednomyślni? - pytał radnych przewodniczący Eugeniusz Wala.
Radna Jadwiga Wojaczek zaproponowała, że jednogłośnie. Były też głosy kilku innych radnych, by zadecydowała większość. - Zakup sprzętu ma ułatwić pracę radnym. To też mniejsze zużycie materiałów biurowych, zmniejszenie zużycia środków transportu, w tym paliwa, szybsza komunikacja z radnymi, jak również łatwiejszy dostęp do informacji potrzebnych radnym – argumentował przewodniczący komisji rewizyjnej, Jarosław Szczęsny.
Stanęło na tym, że radni mają do kolejnej sesji, by zastanowić się, w jaki sposób zagłosują za lub przeciw inicjatywie zakupu sprzętu.
(m)
Komentarze (5)
Dodaj komentarz