Psy wystraszyły się fajerwerków
Wczoraj, czyli w pierwszym dniu roboczym w nowym roku, najwięcej czasu pochłonęły strażnikom miejskim interwencje związane z zagubionymi psami. Od rana do straży napływały zgłoszenia z informacjami o błąkających się w różnych rejonach miasta psów bez opieki.
Strażnicy wyłapywali psy na takich ulicach jak: Czarnieckiego, Bogumińska, Kolejowa, PCK, Marklowicka, Chrobrego, Kokoszycka. Te które posiadały czip identyfikacyjny wróciły do swoich właścicieli, inne trafiły do Służb Komunalnych Miasta.
Dzwonili też mieszkańcy ościennych miast i gmin z pytaniami, czy strażnicy nie odnaleźli ich psów, które w sylwestrową noc uciekły z domów i do tej pory się nie odnalazły.
- Jak widać przełom roku to najgorsza noc w roku dla psów. Koniec roku związany z hucznymi, sylwestrowymi zabawami to dla większości zwierząt czas niezwykle trudny, gdyż mają one słuch znacznie wrażliwszy niż ludzie. Dźwięki gwałtownych wybuchów oraz błyski fajerwerków i petard skłaniają zwierzęta do zachowań nie dających się przewidzieć - zaznacza wodzisławska straż miejska.
Doświadczenie uczy, że w taką noc nie należy zostawiać zwierzęcia bez opieki, samego w domu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz