W Radlinie nie chcą więcej repatriantów
Do Urzędu Miasta w Radlinie zgłosiły się dwie rodziny z Kazachstanu, które chciałyby na stałe osiąść w Radlinie. Zamieszkać tu i pracować. Spotkały się z decyzją odmowną. Powód? W Radlinie nie ma warunków mieszkaniowych pozwalających na przyjęcie kolejnych rodzin repatriantów.
- Kilka razy w ciągu roku otrzymujemy podobne listy - mówi przewodniczący Rady Miasta w Radlinie, Jacek Sobik, nawiązując do zgłoszeń naszych rodaków, którzy w wyniku historycznych perturbacji musieli zamieszkać na Wschodzie. Tym razem do Urzędu Miasta w Radlinie trafiły dwa listy od rodzin z Kazachstanu. Obydwie mają potwierdzone polskie pochodzenie. Chciałyby zamieszkać w Radlinie. Tu pracować i wychowywać dzieci. - Kazachstan to muzułmański kraj. Dużo młodzieży wybiera prawo szariatu, nie chcemy, by nasze dzieci wychowywały się w takim społeczeństwie. Zaczynają się prześladowania katolików – argumentuje jedna z rodzin.
Decyzja władz Radlina jest odmowna. Powód? Gdyby miasto przyjęło repatriantów, musiałoby dać im lokum z własnych zasobów. A na taką hojność Radlin nie może sobie pozwolić. - Nie ma obecnie warunków mieszkaniowych pozwalających na przyjęcie kolejnej rodziny repatriantów – czytamy w odpowiedzi, którą sporządziła komisja ds. Społecznych RM.
Pięć lat temu Radlin przyjął jedną rodzinę z Kazachstanu. Rodzina ta mieszka w w dzielnicy Marcel do dnia dzisiejszego. – Sprowadzili ją wówczas mieszkańcy naszego miasta, którzy zaopiekowali się repatriantami – podkreśla rzecznik UM w Radlinie, Marek Gajda.
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz