Wspólna modlitwa zamiast wizyty kolędowej
Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Katowicach poinformował, że aktualna sytuacja epidemiczna nie daje możliwości przeprowadzenia wizyt kolędowych w domach wiernych w tradycyjnej formie, “od domu do domu”. Odwiedziny duszpasterskie ograniczone będą wyłącznie do błogosławieństwa nowych domów i mieszkań na zaproszenie gospodarzy.
Kuria zachęca do wspólnej modlitwy i celebracji Eucharystii w intencji parafian z poszczególnych ulic, z zachowaniem obowiązujących rygorów sanitarnych. O tej decyzji poinformowane zostały wszystkie parafie archidiecezji katowickiej. Sprawę komenuje księdza prałat i proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Bogusław Płonka (na zdj.)
- Mamy teraz czas ostrożności sanitarnej, który powoduje pewne ograniczenia i w szkolnictwie, służbie zdrowia i w naszych parafiach. Kuria zaleca, by w tym roku odstąpić od tradycyjnych wizyt kolędowych i zawęzić je do pobłogosławienia nowo wybudowanych domów, nowych mieszkań, o ile gospodarze będą tego chcieli. Do takich rodzin, na ich prośbę, na pewno pójdziemy. Są też tacy parafianie, którym trudno przyjąć, że tradycyjnych kolęd nie będzie. Mamy wiele rodzin, które do Wodzisławia przyjechały np. w latach 60. i które ani razu kolęd nie opuściły i poczytują to sobie za punkt honoru. Odwiedzimy ich, jeśli się zgłoszą. Pamiętajmy jednak, że istnieje możliwość, by zaprosić kapłana z modlitwą i błogosławieństwem do domu przez cały rok. Myślę, że każda parafia jako wspólnota znajdzie jakieś rozwiązanie, żeby była możliwość wspólnej modlitwy z chętnymi mieszkańcami. Chcemy organizować dni modlitwy za parafian z poszczególnych ulic, których będziemy zapraszać rano i wieczorem. Takie błogosławieństwo otrzymane w kościele zaniosą oni do swoich domów. Chcielibyśmy obdzielić parafian naczynkami z wodą i kredą, by pokropoli swoje mieszkania i oznaczyli swoje drzwi. Jako pamiątki mamy przygotowane pocztówki z widokiem naszego kościoła oraz krzyżyki dla tych, którzy nie mają ich w domach. Chciałbym, żeby modlitwie za parafian towarzyszyło też wyznanie wiary z poświęceniem krzyżyków. W takiej formie przeżyjemy te spotkania duszpasterskie. Ze względów pandemicznych nie możemy chodzić od drzwi do drzwi, od klatki do klatki, bo nie chcemy być źródłem czyjegoś nieszczęścia. Chodzi przecież o naszych parafian, to są ludzie w dużej mierze starsi. Musimy ich chronić na różne sposoby. Są spragnieni kontaktu, dlatego od początku pandemii wykonujemy wiele telefonów do parafian. Te rozmowy przeżywamy bardzo mocno, cieszymy się wspólnie. Uważam, że po to mamy środki techniczne, żeby właśnie tak z nich korzystać. My, jako duszpasterze, też się cały czas uczymy. Ten czas wymaga od nas wielkiej elastyczności, przeobrażeń. Jest dla nas wszystkich jakiegoś rodzaju wyzwaniem, ale wszyscy musimy trwać w jedności. Naszym mieszkańcom życzymy dużo zdrowia i Bożego Błogosławieństwa na ten wymagający czas - powiedział ksiądz prałat.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz