Radny interweniuje w sprawie cen wody i ścieków w Wodzisławiu Śląskim

Radny Stowarzyszenia Wodzisław 2.0, Alan Szatyło, podjął temat wysokości stawek za wodę i odprowadzanie ścieków, obowiązujących mieszkańców Wodzisławia Śląskiego. Wskazuje, że w wielu gminach regionu ceny są zauważalnie niższe. Dlatego wystąpił do Prezydenta Miasta z interpelacją, w której pyta m.in. o działania podejmowane przez miasto w celu poprawy tej sytuacji.
Wodzisław wśród liderów pod względem wysokości opłat
Z zestawienia przygotowanego przez radnego wynika, że stawki w Wodzisławiu Śląskim należą do najwyższych w regionie. Opłata za 1 m³ wody i ścieków wynosi w mieście 18,19 zł. Dla porównania: w Jastrzębiu-Zdroju to 13,80 zł, w Rybniku 15,05 zł, w Radlinie 16,34 zł, a w Pszowie 15,86 zł. Również mieszkańcy Mszany, Godowa czy Gorzyc płacą mniej.
– Uważam, że stawki są za wysokie, zwłaszcza w kontekście porównań z innymi samorządami. Dlatego pytam władze miasta, co zamierzają w tej sprawie zrobić. Mieszkańcy zasługują na odpowiedzi – zaznacza Alan Szatyło.
Interpelacja z pytaniami o działania i ewentualne rozwiązania
W swojej interpelacji radny zwraca się do prezydenta miasta z prośbą o informacje dotyczące:
• powodów tak wysokich stawek,
• analiz prowadzonych w tej sprawie przez Urząd Miasta,
• ewentualnych planów dotyczących renegocjacji umów z operatorami lub zmiany sposobu świadczenia usług wodociągowo-kanalizacyjnych.
Radny pyta również, czy miasto rozważa możliwość powołania własnego podmiotu komunalnego, który przejąłby te zadania i potencjalnie mógłby obniżyć koszty dla mieszkańców.
Prezydent: Taryfy nie są głównym obciążeniem
W odpowiedzi datowanej na 21 lipca 2025 roku prezydent Mieczysław Kieca podkreśla, że wzrost kosztów życia w mieście nie wynika przede wszystkim z taryf wodno-kanalizacyjnych, lecz z rosnących opłat za energię, ciepło, gaz i czynsze. Zwraca uwagę, że ceny wody i ścieków zależą od wielu złożonych czynników, takich jak rozproszenie zabudowy, długość sieci, źródła pozyskiwania wody, zakres usług czy lokalne podatki.
Wodzisław inwestował, a mieszkańcy korzystają
Prezydent przypomina, że Wodzisław Śląski i obsługujące go Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (PWiK) realizowały w ostatnich latach ambitny program inwestycyjny o wartości setek milionów złotych, finansowany ze środków unijnych i rządowych. Konsekwencją tych inwestycji są wyższe taryfy, ale też nowoczesna infrastruktura dostępna dla zdecydowanej większości mieszkańców.
Czy da się obniżyć ceny? Symulacja pokazuje coś innego
Na pytanie radnego, czy rozważano ustalenie indywidualnych, niższych taryf dla samego Wodzisławia, prezydent odpowiada: tak, takie symulacje przeprowadzono. Jednak ich wyniki pokazały, że indywidualna taryfa dla miasta byłaby... wyższa niż obowiązująca wspólna. Koszt 1 m³ wyniósłby 20,12 zł, czyli o 70 groszy więcej.
Regulator rynku – Wody Polskie – zatwierdził taryfę wspólną jako bardziej racjonalną i efektywną. Tym samym uznano, że dla mieszkańców Wodzisławia Śląskiego obecny system jest korzystniejszy niż próba wyodrębnienia własnej taryfy.
Próby dywersyfikacji? Brak opłacalności
Prezydent przypomniał, że analizowano także możliwość pozyskiwania wody z Czech lub przez Jastrzębie. Jednak koszt budowy infrastruktury transgranicznej szacowany był na ponad 36 mln zł, a projekt nie miał źródeł finansowania. Dodatkowo – z powodów technicznych – nie udałoby się w ten sposób zasilić Wodzisławia Śląskiego.
Alternatywa? Brak analiz nad własną spółką
Na pytanie o możliwość powołania miejskiego operatora, prezydent przyznaje, że nie przeprowadzono takiej analizy. Wynika to z faktu, że przez lata rozwijano wspólny model międzygminny – skuteczny w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Własna spółka mogłaby utracić tę możliwość.
Głos miasta, działania osłonowe i przyszłość
W Zgromadzeniu Związku Międzygminnego Wodzisław dysponuje największą liczbą głosów – czterema z 17. Miasto, jak zapewnia prezydent, podejmuje działania, które mają na celu stabilizowanie taryf: ograniczanie strat wody, inwestycje w modernizację, rezygnację z kosztownych inwestycji w rejonach słabo zaludnionych.
Jak podsumowuje prezydent Kieca:
„Minimalizowanie taryf za wszelką cenę – przy jednoczesnym oczekiwaniu wysokiej jakości usług, modernizacji sieci i rozwoju ekologicznego – jest sprzeczne z zasadami racjonalnego zarządzania usługą publiczną.”
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany