Zielony dach nie do przyjęcia
Projekt nowego przedszkola w Mszanie wprawił radnych w osłupienie. – Jakim cudem projektant przygotowuje zielony dach, skoro mówiliśmy, że takiego nie chcemy – oburzyła się radna Wiesława Tatarczyk-Sitek. Jeszcze większy opór wywołała cena przedszkola, która wzrosła z 4 do 9 mln zł.
Radni w Mszanie oraz wójt Mirosław Szymanek mają nadzieję, że projektanci nowego przedszkola, czyli architekci z firmy TopProject z Rybnika, pomylili się w obliczeniach. Jeszcze kilka miesięcy temu przedszkole miało kosztować 4-5 mln zł. Tymczasem, kiedy podczas spotkania z mieszkańcami gminy projektanci zaprezentowali koncepcję budowy nowego obiektu, stwierdzili, że będzie on kosztował prawie 9 mln zł. - W opini społeczeństwa nie do przyjęcia jest zarówno kwota, jaki i proponowana konstrukcja oraz bryła przedszkola – mówi wójt Szymanek.
Dyskusja o przedszkolu miała swój dalszy ciąg na ostatniej sesji Rady Gminy. Duże emocje wywołał zielony dach, który architekci przewidzieli w projekcie. - Jakim cudem do tego doszło? Nie stać nas na zielony dach, a przygotowują nam zielony. To nie do przyjęcia – denerowowała się radna Wiesława Tatarczyk-Sitek.
Kontrowersje wzbudził też pomysł adaptacji skarpy. - Okazuje się, że tylna ściana przedszkola ma być w skarpie. To oznacza, że trzeba będzie wywieźć ziemię. A to łączy się z ogomnymi kosztami – argumentował radny Roman Tatarczyk.
Przed radnymi trudna decyzja. Gminy się stać na przedszkole za 9 mln zł. Na chybioną propozycję fimy TopProject wydano już 70 tys. zł. Wójt Szymanek wierzy, że projektanci popełnili błąd w obliczeniach i rzeczywisty koszt przedszkola będzie niższy. Jeśli tak się nie stanie, projekt, zamiast do realizacji, może trafić na półkę.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz