Radlin po polsku i po niemiecku

Wczoraj w Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie odbył się koncert galowy z okazji 20-lecia założenia oddziału Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego. - Naszym celem było i nadal będzie podtrzymywanie i krzewienie kultury niemieckiej – podkreślił przewodniczący Rudolf Seemann.
Oddział Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego świętował wczoraj 20 urodziny. Uroczysta gala odbyła się w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Radlinie. - Nasza siedziba mieści się w Wodzisławiu, ale grupa nazywa się Radlin. Niezależnie od języka, czy po polsku, czy po niemiecku, czy po rosyjsku, nazwa Radlin pozostaje taka sama – mówi przewodniczący Rudolf Seemann, który dodaje, że oddział w Wodzisławiu skupia członków od Pszowa aż po Świerklany.
Koncert galowy swoją obecnością uświetnił poseł Henryk Siedlaczek, który przyjechał do Radlina z Rud Raciborskich. - Proszę zamknąć oczy i wyobrazić sobie rudzki las, przez który mknie wóz z przystojnym woźnicą o czuprynie Chopina – przedstawił posła prowadzący koncert Leonard Malcharczyk. Na widowni obok posła zasiadł również wiceburmistrz Radlina, Zbigniew Podleśny.
Na scenie wystąpiła młodzieżowa orkiestra symfoniczna z Leśnicy, zespół Meritum oraz artystki Dany i Andrea. Koncert sfinansował Konsulat Republiki Federalnej Niemiec w Opolu.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz