Na czerwonym świetle, podwójnym gazie, czy z zakazem - raport policji

Mimo licznych apeli policji, akcji prowadzonych minimum raz w miesiącu i surowych kar nakładanych za jazdę na "podwójnym gazie" kierowcy dalej ryzykują własne, a często nawet cudze życie wsiadając do samochodu po kieliszku. Funkcjonariusze mieli do czynienia m.in. z dachującym, pijanym kierowcą, 36-letnim motocyklistą z 2,5 promilami w organizmie i 29-latkiem z dwoma promilami.
Przekazał policjantom pijanego kierowcę
Dzięki właściwej postawie obywatelskiej policjanci zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. Gdy kierujący passatem utracił panowanie nad pojazdem i dachował, a następnie próbował uciekać, został skutecznie przytrzymany przez świadka zdarzenia, a następnie przekazany patrolowi. Okazało się, że w organizmie 43-latka były blisko dwa promile alkoholu.
W niedzielę około 1.40 kierujący volkswagenem jadąc ulicą Wodzisławską w Czyżowicach nie zapanował nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, gdzie dachował, a następnie próbował oddalić się z miejsca zdarzenia. Widzący całe zdarzenie świadek nie pozwolił kierowcy na ucieczkę i przytrzymał go, powiadamiając o całym fakcie policję. 43-latek w wyniku zdarzenia doznał ogólnych stłuczeń i po zaopatrzeniu w szpitalu został zwolniony. Okazało się, że kierowca passata był pijany. Badanie na alkomacie wykazało u niego blisko dwa promile alkoholu. To kolejny przykład na prawidłową postawę obywatelską, która zakończyła się wyłączeniem z ruchu pijanego kierowcy.
Pijany motocyklista
Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się 36-letni motocyklista, który mając w organizmie 2,5 promila alkoholu stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i w efekcie się wywrócił. Nieprzytomnego mężczyznę zabrało pogotowie do szpitala. Gdy wydobrzeje stanie przed obliczem sądu.
W sobotę przed godziną 20.00 policjanci pojechali na ulicę Główną w Odrze, gdzie zgłoszono zdarzenia drogowe. Jak ustalono, kierujący motocyklem marki Kawasaki jadąc w kierunku Olzy najpardopodobniej z nadmierną prędkością na łuku drogi zjechał na trawiaste pobocze, gdzie starcił panowanie nad pojazdem i się wywrócił. Nieprzytomnego 36-latka zabrało pogotowie. W szpitalu ustalono, że mężczyzna doznał wielomiejscowego urazu ciała. Gdy tylko poczuje się lepiej będzie musiał stanąć przed obliczem sądu.
A mogło się skończyć na mandacie
Policjanci z bielskiego oddziału prewencji pełniąc służbę w Pszowie, zatrzymali 37-latka, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Sprawa pewnie zakończyłaby się mandatem gdyby nie fakt, że kierowca motoroweru miał w organizmie 0,5 promila alkoholu oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
W sobotę policjanci z bielskiego oddziału prewencji patrolując ulicę Traugutta w Pszowie zauważyli kierującego motorowerem, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę i go wylegitymować. Pewnie sprawa zakończyłaby się nałożeniem na kierowcę mandatu karnego gdyby nie fakt, że policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości 37-latka okazało się, że ma on w organizmie 0,5 promila alkoholu. Jakby tego było mało po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że motorowerzysta posiada zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który obowiązuje go jeszcze do 2017 roku. Teraz mężczyzna odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale także za złamanie sądowego zakazu. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Zareagował na nietrzeźwego kierowcę
Policjanci z wodzisławskiej drogówki zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. O poruszającym się po ulicy Zwycięstwa volkswagenie, którego kierowca prawdopodobnie znajduje się w stanie nietrzeźwości powiadomił mundurowych obywatel. Kierowca miał w organizmie dwa promile alkoholu.
Wczoraj po godzinie 19.00 dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który przekazał, że widzi poruszający się po ulicy samochód marki Volkswagen, którego kierowca dziwnie się zachowuje co może wskazywać na to że jest pijany. Mundurowi pojechali do Turzy Śląskiej, gdzie w rejonie ulicy Zwycięstwa zauważyli opisywany przez świadka pojazd. Stróże prawa dokonali kontroli samochodu i stanu trzeźwości kierowcy. U 29-latka badanie na alkomacie wykazało dwa promile. Mężczyźnie odebrano prawo jazdy. Teraz grozi mu nawet dwuletni pobyt w więzieniu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz