Cmentarna hiena w rękach policji
45-letni rabuś miał gdzieś pamięć o zmarłych. Okradał nagrobki z krzyży, metalowych liter i mosiężnych ozdób. Wczoraj wpadł w ręce sprawieliwości. Policjanci z Pszowa zatrzymali go, gdy wychodził z cmentarza z reklamówką, w której znajdował się mosiężny lampion. Oczywiście kradziony.
Od początku lutego na terenie cmentarza parafialnego w Pszowie odnotowano kilka kradzieży krzyży nagrobnych, metalowych liter i mosiężnych ozdób. W sprawach tych prowadzone były intensywne czynności procesowe i operacyjne. Wartość skradzionych przedmiotów niejednokrotnie przekraczała kwotę 1000 zł.
Wczoraj nad ranem policjanci, którzy patrolowali rejon cmentarza, zauważyli mężczyznę przechodzącego przez bramę z wypełnioną reklamówką. Od razu skojarzyli, że może to być poszukiwany przez nich rabuś. Intuicja nie zawiodła funkconariuszy. Zatrzymali 45-latka na gorącym uczynku, zaraz po tym, jak dokonał kradzieży mosiężnego lampionu.
W sumie złodziejowi udowodniono 9 przestępstw, których dopuścił się w przeciągu jednego miesiąca. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. W przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Jutro o jego losie zadecyduje sąd. Za ograbianie nagrobków grozi mu nawet 8-letni pobyt w więzieniu.
(m)
fot. Agencja Gazeta
Komentarze (0)
Dodaj komentarz