Coraz więcej zwolenników marszu z kijami
W Mszanie tworzy się grupa kijkarzy - czyli chętnych do wspólnego uprawiania nordic walkingu. Na spotkanie organizacyjne, które odbyło się w tym tygodniu, przyszło 20 osób. Do wspólnego maszerowania z kijkami będzie się mógł przyłączyć każdy zainteresowany.
Okazuje się, że w niewielkiej gminie chodzenie z kijkami staje się coraz popularniejsze i zyskuje coraz więcej zwolenników. - Chcę zacząć maszerować z kijkami, bo słyszałam, że to świetnie wpływa na kondycję, a także modeluje sylwetkę. A do tego nie męczy tak jak na przykład bieganie - mówi Dorota Duńska, jedna z uczestniczek wczorajszego spotkania w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Mszanie.
Obecny na spotkaniu instruktor nordic walkingu, Mirosław Łupieżowiec potwierdza wszystkie zalety tej dyscypliny, ale jednocześnie zaznacza, że większość osób, które same zaczęły maszerować z kijkami, robi to niepoprawnie. - Zaszkodzić sobie nie zaszkodzą, ale równie dobrze mogłyby chodzić bez kijków. Prawdziwy nordic walking poznać po tym, że już po kilku minutach marszu czujemy ciepło w stawach barkowych i całej górnej połowie ciała. Ręce pracują tak samo jak nogi -podkreśla Łupieżowiec. Kijki do nordic walking można dziś kupić nie tylko w sklepie sportowym, ale niemal w każdym supermarkecie. Uważajcie jednak - niektóre to nie kije do nordic walking, ale zwykłe trekingowe. - Dobrej jakości kije można kupić za około 120 złotych. Są jednak i takie za ponad 800 złotych, choć to już fanaberia - dodaje instruktor.
Spotkania mają się odbywać co wtorek w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Mszanie (tel. 032/472 00 76).
Komentarze (5)
Dodaj komentarz