Spotkanie pełne wspomnień w wodzisławskim Muzeum
Do udziału w pełnym wspomnień wydarzeniu zachęciło w ubiegły piątek Muzeum w Wodzisławiu Śląskim mieszkańców miasta. W sali konferencyjnej dworca kolejowego zainteresowani mogli zobaczyć projekcje archiwalnych filmów obrazujących życie miasta w latach siedemdziesiątych minionego wieku.
Materiały, jakie Muzeum otrzymało z TVP3 Katowice, stały się pretekstem do żywej dyskusji. – Część z nich to kilkuminutowe etiudy, ale mieliśmy okazję zobaczyć też dłuższy, bo ponad dwudziestominutowy film „Wodzisław na fundamencie z węgla” – mówi Kinga Kłosińska z wodzisławskiego Muzeum.
Film był w całości utrzymany w duchu i klimacie PRL-owskiej propagandy. Obecni na spotkaniu pamiętali ten czas doskonale i dlatego też, mogli odnieść się do archiwalnych treści, jak i skonfrontować się z nimi.
– Większość z osób, które wystąpiły w filmie, była kojarzona przez uczestników spotkania. Padały nazwiska wodzisławskich prominentów, dyrektorów szkół, biblioteki. Słuchacze zwracali uwagę na rzeczy, które bardziej podobały się im wtedy i na te, które ich zdaniem lepsze są obecnie – podkreśla Kinga Kłosińska.
- Co się podobało? A na przykład zwrócono uwagę na fakt, że niegdyś na rozgrywane mecze piłkarskie chodziły całe rodziny i to odświętnie ubrane. Panowie nierzadko zakładali zacne garnitury, eleganckie płaszcze. Jednym słowem – pełna „kulturka” – mówi z uśmiechem. – Zaznaczano, że w mieście było spokojniej, że większość mieszkańców znała się i z tego też powodu przykładowo nie zamykano drzwi do domostw. Sytuacja zmieniła się, gdy w mieście, w związku z rozwojem kopalń, zaczęli pojawiać się przyjezdni.
Relacje między „swoimi” a „obcymi” były czasem napięte. Jedna z pań wspominała, jakie szykany spadły na nią, gdy do domu – na wskroś śląskiego – przyprowadziła „gorola”. Finał ich znajomości był pozytywny, bo do dziś są małżeństwem – zaznaczała.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz