Mieszkańcy Gogołowej spotkali się z rodakiem-misjonarzem

Ksiądz Wacław Stencel, misjonarz od 23 lat przebywający w Afryce, odwiedził rodzinne strony czyli Gogołowę i wczoraj spotkał się z dawnymi sąsiadami, znajomymi oraz osobami zainteresowanymi jego pracą na misjach. Spotkanie odbyło się w sali Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji.
Misjonarz opowiadał o twardym, czasem niebezpiecznym, ale ciekawym i owocnym życiu w Zambii, gdzie realizuje swoje powołanie, pokazywał slajdy z podróży po kraju wraz ze swoim bratem i odpowiadał na pytania mieszkańców. Mówił, jak smakują banany i mango zrywane prosto z drzewa, które części z krokodyla nadają się do jedzenia, ale też o chorych na AIDS, siedzących wzdłuż zakurzonych ulic, u których po twarzach i wyglądzie skóry można zgadnąć, jak długo jeszcze pożyją. Mówił o codziennej pracy z dziećmi, optymizmie mieszkańców Afryki i różnicach między Zambią a Polską.
- Gdy jestem w Polsce, najbardziej lubię smak naszego chleba i masła. W Afryce też mam chleb, ale smakuje inaczej - mówił.
Parafia, w której pracuje, znajduje się niemal w całości w buszu. - Jest tam tylko kilka wiosek, a poza tym pojedyncze chaty rozrzucone w dużej odległości od siebie. Misjonarze budują tam nie tylko kościoły, ale też szkoły i szpitale. Państwo niestety takiej opieki w wielu miejscach nie zapewnia - opowiadał ks. Stencel.
W Polsce misjonarz będzie przez całe lato, do Zambii ma wracać we wrześniu. W Gogołowej mieszka nadal jego siostra Teresa. Brat Józef jest mieszkańcem niedalekich Żor.
Spotkanie z misjonarzem zorganizowała Rada Sołecka Gogołowej na czele z sołtys Wioletą Szotek.
Więcej o życiu ks. Wacława na misjach przeczytacie w najbliższym numerze Naszych Wieści Gminnych, który ukaże się na przełomie czerwca i lipca.
UG Mszana
Komentarze (0)
Dodaj komentarz