Reklama

Najnowsze wiadomości

Kultura i Edukacja18 kwietnia 201419:17

Projekt GLOBAL CITIZEN SCHOOLS w Zespole Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śl.

Projekt GLOBAL CITIZEN SCHOOLS w Zespole Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śl.  - Serwis informacyjny z Wodzisławia Śląskiego - naszwodzislaw.com
1
Reklama
Wodzisław Śląski:

Od 7 do 11 kwietnia  już po raz kolejny Zespół Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śl. miał przyjemność gościć wolontariuszy Międzynarodowej Organizacji Studenckiej AIESEC w ramach projektu GLOBAL CITIZEN SCHOOLS. 

W tym roku do wodzisławskiej szkoły przybyła  23 – letnia studentka z Ukrainy - Yulia Mulyk. Niestety drugi z wolontariuszy (z Egiptu) z przyczyn organizacyjnych nie dotarł do Polski na czas. Przez cały tydzień uczniowie wszystkich klas II i III technikum oraz uczniowie klasy I LO uczestniczyli w godzinnych lub 2-godzinnych warsztatach prowadzonych przez Yulię. Zajęcia prowadzone w formie wykładów, konwersacji i zabaw integracyjnych w języku angielskim miały na celu przybliżenie naszym uczniom kultury, zabytków i atrakcji turystycznych Ukrainy, a także promowanie tolerancji i wrażliwości kulturowej oraz przełamywanie barier językowych. W trakcie warsztatów uczniowie mieli okazję nie tylko sprawdzić swoje umiejętności lingwistyczne, ale też uświadomić sobie, że pomimo różnic kulturowych i światopoglądowych, ludzie pochodzący z odległych zakątków świata mają ze sobą wiele wspólnego. „Budowanie naszego świata powinno opierać się na koncentrowaniu się na tym, co nas łączy, a nie dzieli” - to jedno z przewodnich haseł tegorocznej edycji.

Oprócz poważnych tematów odnoszących się do praw człowieka i funkcjonowania organizacji AIESEC, było też wiele zabawnych momentów, do takich należała nauka tańca.
Wspaniała atmosfera, wspólna zabawa i wymiana poglądów z Yulią stworzyły naszym uczniom niepowtarzalną okazję do otwarcia się na wielokulturowość świata oraz nawiązania międzynarodowych kontaktów.

zst 

Wywiad z Yulią Mulyk

Yulia o sobie:

Nazywam się Julia Mulyk, mam 23 lata, pochodzę z wschodniej części Ukrainy, małego miasta Velykyj Burluk niedaleko Charkowa, studiuję na Uniwersytecie w Charkowie, moim marzeniem było zawsze przyjechać do Polski.

Kamila Widenka: Jak to się stało, że wzięła Pani udział w projekcie? 
Yulia Mulyk: Dowiedziałam się o projekcie od współlokatorki, dzięki niej poznałam kilku ludzi, którzy właśnie brali w nim udział. Pomyślałam, że to może być moja szansa na przyjazd tutaj. Lubię pracować z dziećmi, chcę się rozwijać, zdobywać nowe doświadczenia.

K.W.: Co Pani studiuje?
Y.M.: Studiuję język ukraiński i literaturę ukraińską. W tym roku mam zamiar obronić dyplom i zostać magistrem.

K.W.: Gdzie nauczyła się Pani tak dobrze mówić w języku polskim?
Y.M.: Na uniwersytecie uczyłam się języka polskiego 6 miesięcy. Język bardzo mi się spodobał, więc zaczęłam się go uczyć sama. 

K.W.: Czy język polski jest trudny?
Y.M.:  Tak! zdecydowanie, duży problem sprawia mi gramatyka, ale chciałabym kontynuować naukę.
 
K.W.: Jak podoba się Pani  w nasz kraj?
Y.M.:  Bardzo mi się podoba. Ludzie są bardzo gościnni, otwarci, jedzenie jest pyszne, w Polsce spotkałam dużo przystojnych chłopaków (śmiech)

K. W: Ile szkół odwiedziła Pani w Polsce? 
Y.M.:  Odwiedziłam 6 szkół. Mieszkałam w Gliwicach, Świętochłowicach, Tychach, Żorach, Dąbrowie Górniczej, no i w Wodzisławiu Śląskim. Zwiedziłam dużo innych miast, np.: Wrocław, Kraków, Oświęcim...

K.W.: Co zrobiło na Pani największe wrażenie?
Y.M.:  Bardzo doceniam gościnność Polaków, cieszę się, że mogłam poznać wielu wspaniałych ludzi.

K.W.: Jak będzie  Pani wspominała pobyt w naszej szkole?
Y.M.: Bardzo pozytywnie, podobało mi się to, że uczniowie wyrażali swoje zainteresowanie, są bardzo otwarci, mili, towarzyscy. Byłam zaskoczona, bo szkoła w Wodzisławiu, jako jedyna, specjalnie dla mnie przygotowała powitanie. Chciałam podziękować wszystkim, którzy byli w to zaangażowani.

K.W.: Czy planuje Pani tu wrócić?
Y.M.:  Chciałabym wrócić już we wrześniu i studiować w Polsce, na pewno odwiedzę przy okazji Wodzisław Śl. Może uda się znaleźć pracę, a nawet męża (śmiech). Kto wie?

K.W.: W jakim kierunku planuje się Pani dalej rozwijać?
Y.M.:  Jeśli się uda, to mam zamiar studiować w Polsce filologię angielską albo polską. 

K.W.: Jak Pani ocenia to, co dzieje się na Ukrainie?
Y.M.: Przejmuję się tym, co się dzieje w moim kraju. Chciałabym, żeby to wszystko się już skończyło. Uważam, że polityka Rosji jest zbyt agresywna w stosunku do Ukrainy. Osobiście razem z rodziną wolelibyśmy dołączyć do UE. Niestety dużo jest ludzi mieszkających w okolicach Charkowa, którzy opowiadają za Rosją, zazwyczaj są to starsze osoby.

K.W.: Jak postrzega Pani Polaków?
Y.M.:  To bardzo gościnni, otwarci, mili ludzie. Dziękuję im za wsparcie, ludzie tutaj przejmują się tym, co się dzieje na Ukrainie. Byłam bardzo zaskoczona i wzruszona kiedy usłyszałam nawet intencje w kościele.

Wywiad przeprowadziła uczennica klasy II a technikum budowlanego – Kamila Widenka, która gościła Yulię w swoim domu.

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszwodzislaw.com w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kieliszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport15 sierpnia 202510:00

Weekendowy Niezbędnik Kibica

Weekendowy Niezbędnik Kibica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
(greh)
Sport16 sierpnia 202523:31

Unia Racibórz lepsza od Płomienia z Połomi [FOTO]

Unia Racibórz lepsza od Płomienia z Połomi [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Mszana:

W sobotnie popołudnie na boisku przy ulicy Srebrnej w Raciborzu odbyło się spotkanie drugiej kolejki III grupy klasy okręgowej, w którym miejscowa Unia podejmowała Płomień Połomia. Oba zespoły przed tym starciem miały na koncie po trzy punkty, jednak to raciborzanie zajmowali wyższą lokatę dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Już sama oprawa wejścia zawodników na murawę mogła się podobać – drużyny i trójkę sędziowską wyprowadziły dziecięce grupy MKS Unii Racibórz.

(greh)
Reklama
Reklama
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.