W Czyżowicach pogrzebali basa

Chlyb z fetym, kreple, muzyka na żywo i pogrzeb basa bo „już prziszoł jego czas i wyprościył szpary...". Ksiądz trumnę poświęcił a płaczki lamentowały. A to wszystko na imprezie ostatkowej w Czyżowickim WDK na której bawiło się około 140 gości.
Skąd wzięła się tradycja grzebania basa? Dokładnie nie wiadomo. Dużą popularnością zwyczaj ten cieszy się w okolicach Raciborza, małymi krokami zmierza jednak również w kierunku powiatu wodzisławskiego. Grzebanie basa ma miejsce w nocy z wtorku na środę popielcową i jest symbolicznym zakończeniem wesołego okresu karnawału. Karnawał żegna się "grzebaniem basa", czyli kontrabasu, który cichnie o północy przy lamentach płaczek.
Również w Czyżowicach obrzęd odbył się zgodnie z tradycją równo o północy. Przedstawienie wykonane zostało przez aktorów i muzyków zespołu „Nie dejmy się”. - Współpracujemy z zespołem „Nie dejmy się” przy kilku projektach, gdyż folklor jest nam bardzo bliski. Staramy się kultywować te tradycje przy każdej możliwej okazji – mówi Biblianna Dawid z Wiejskiego Domu Kultury w Czyżowicach. Na imprezie wystąpili również aktorzy, którzy współpracują z WDK przy projekcie „Z muzyką przez Morawskie Wrota”. Grupa jest zaangażowana w popularyzowanie tradycji wiejskich.
Iwona Jeszka
fot. Iwona Jeszka, Biblianna Dawid
Komentarze (1)
Dodaj komentarz