Rozegrali I turniej w ramach XXVI Grand Prix Wodzisławia Śląskiego w tenisie stołowym

Wczoraj w Hali Sportowej Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu Śląskim odbył się pierwszy turniej z cyklu XXVI Grand Prix Wodzisławia Śląskiego w tenisie stołowym.
Zawody otworzył prezydent miasta Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca, który życzył wszystkim uczestnikom osiągnięcia sukcesów w ogólnej klasyfikacji zawodów.
W imprezie wzięło udział łącznie 46 zawodniczek i zawodników z województwa śląskiego oraz opolskiego. Dla porównania w zeszłorocznej edycji turnieju uczestniczyło 31 osób. Najmłodszym startującym i sklasyfikowanym zawodnikiem był Jakub Nosiadek (9 lat) reprezentujący KS MARTEX Rybnik, z kolei najstarszym Edward Żukiewicz (80 lat) reprezentujący KRS TKKF RELAKS Wodzisław Śląski. - Zawody przebiegały w miłej atmosferze, a sportowa rywalizacja fair-play towarzyszyła zawodnikom do samego końca. Hala Sportowa Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu Śląskim to wymarzone miejsce do przeprowadzenia tego typu zawodów - mówią organizatorzy.
Zawody zostały rozegrane w siedmiu kategoriach wiekowych. Konieczne było połączenie kategorii V i VI z uwagi na zbyt małą liczbę zawodników do przeprowadzenia turnieju w kategorii V.
W poszczególnych kategoriach triumfowali:
Kategoria I - Marciniec Krzysztof - MUKS JEDYNKA Pszów;
Kategoria II - Głowacki Mariusz - KS MARTEX Rybnik;
Kategoria III - Klafczyński Robert - OSIR SKAŁKA Świętochłowice;
Kategoria IV - Wiża Roman - KS KOLEJARZ Gliwice;
Połączona Kategoria V i VI - Siódmok Zbigniew - DAR-BUD Team;
Kategoria VII - Trętowska Aneta - KS MARTEN Rybnik;
Kategoria VIII Open - Klafczyński Robert - OSIR SKAŁKA Świętochłowice.
- Zwycięzcom gratulujemy, a wszystkim zawodnikom i kibicom dziękujemy za udział. Zapraszamy ponownie na drugi turniej z cyklu XXVI Grand Prix Wodzisławia Śląskiego w tenisie stołowym już 24 września 2016 r. - dodają organizatorzy.
Sędzią głównym turnieju był Wojciech Kaptur, którego wspomagali: Bogusław Balawajder i Sławomir Matusewicz. Dokładne wyniki można znaleźć TUTAJ.
Fot. Izabela Marciniec.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz