Wodzisławianka wystąpi w zawodach sylwetkowych

Mieszkanka Wodzisławia Śląskiego, Ewa Hojka, przygotowuje się do debiutu w zawodach sylwetkowych bikini fitness.
Bikini fitness jest dyscypliną sylwetkową, stworzoną z myślą o kobietach. Początki zawodów sięgają 2010 roku, kiedy to zostały uznane za osobną konkurencję przez IFBB, czyli International Federation of Bodybuilding. Popularność tego sportu nieustannie wzrasta.
Sporty sylwetkowe to bardzo trudna dyscyplina. Wymagająca niesłychanie ciężkiej pracy, silnej woli i pokory. Zdrowy styl życia, restrykcyjna dieta, ogrom wyrzeczeń oraz godziny katorżniczych treningów to codzienność kobiet, które chcą spróbować swoich sił w zawodach bikini fitness. Podczas startów oceniane są zarysy sylwetki, proporcje, napięcie mięśni i wygląd ciała.
- Przygotowania do zawodów trwają około 10 miesięcy. Są bardzo wymagające zarówno fizycznie, psychicznie i finansowo. Po tym czasie odbywa się od trzech do sześciu startów miesięcznie - mówi Ewa Hojka. - Pierwsze zawody, w których chcę wziąć udział, to zawody w Sopocie. Następnie w Mistrzostwach Polski, Pucharze Polski oraz targach sportowych FIVE - dodaje.
Ewa Hojka przygotowuje się do pierwszego startu pod okiem trenera, Patryka Rychtera. Jest on certyfikowanym dietetykiem oraz trenerem personalnym, z licznymi sukcesami na koncie. W lipcu tego roku, podczas zawodów w Sopocie, jego podopieczni zdobyli aż sześć medali. W wodzisławiance widzi ogromny potencjał i wróży sukces.
- Współpracuję z Ewą od początku listopada. Od razu ustaliliśmy cel pierwszorzędny, jakim są zawody w sezonie letnim. Oczywiście na tym nie poprzestaniemy. Ustaliliśmy dietę, harmonogram ciężkich treningów oraz swoisty dla tego sportu rygor. Zakłada on stały kontakt z trenerem oraz ciągłe manipulacje dietetyczno-treningowe, w zależności od progresu - tłumaczy Patryk Rychter. - Ewa w tym świecie czuje się jak "ryba w wodzie". Dzielnie walczy o najwyższe lokaty. Jestem pewien, że już za kilka miesięcy będzie o niej głośno. Będzie pięknie! - zapowiada.
Ze sportem i światem fitnessu wodzisławianka związana jest już od kilkunastu lat. Jest instruktorem fitness oraz właścicielem FitActive Studio, czyli profesjonalnego butikowego klubu fitness. Ponadto spotkać ją można podczas wielu miejskich sportowych wydarzeń. Zapytana o to, skąd pomysł na udział w tego typu zawodach, odpowiedziała: - Od kilku lat obserwuje moje koleżanki z branży. Ich niesamowite przemiany robią wrażenie. Rozmowa z Patrykiem utwierdziła mnie w przekonaniu, że moje marzenia o występie w zawodach mają rację bytu. Chcę zawalczyć o marzenia. Jeżeli nie teraz, to kiedy? Trwająca pandemia pomogła mi zrozumieć, że nie ma na co czekać. Trzeba życie brać garściami, spełniać się, realizować pasje. Za kilkadziesiąt lat chcę spojrzeć w lustro z uśmiechem na twarzy i świadomością, że wykorzystałam swoją szansą w 100 proc.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz