Hitem były ubrania dla niemowlaków

W sobotę przy Wodzisławskim Centrum Kultury pojawiły się wieszaki i stoły na których uczestniczki imprezy "Puść go dalej, czyli wymiana ubrań i dodatków" rozłożyły spódnice, sukienki, koszule, buty i inne części garderoby. Wszystko po to, by nietrafione prezenty, za małe, za duże ubrania lub po prostu te, które się już znudziły, trafiły do nowych właścicieli.

Żeby  móc uczestniczyć w akcji wymieniania się ubraniami, najpierw trzeba było przewertować własną szafę. – Tydzień temu zrobiłam przegląd – mówi jedna z uczestniczek imprezy, Anna Figlarowicz.

Odzież i dodatki można było zdobyć na dwa sposoby. Kupić albo wymienić się. – Te osoby, które przyniosły swoje ubrania, mogą wymieniać się za darmo z innymi uczestnikami. Pozostali, którzy nie mają nic na wymianę, mogą kupić coś za niewielkie pieniądze – wyjaśniają organizatorki, Izabela Sobota i Izabela Halfar z WCK.

Prócz ubrań dla niemowlaków zainteresowaniem cieszyły się przede wszystkim letnie sukienki i tuniki. – Podobnie jak wiele kobiet mam ubrania, w których nie chodzę. Nie warto, żeby leżały w szafie. Uznałam, że lepiej przyjść i pokazać je. Może komuś się spodobają – wyjaśnia Anna Figlarowicz.

- Kupiłam tu za 2 zł bluzkę w biało-niebieskie paski, ale oddałam koleżance. Ja ma już dwie podobne, więc jej bardziej się przyda – mówi nam Aneta.

Wodzisławska impreza „Puść go dalej...” była okazją nie tylko do pozbycia się i zdobycia ubrań, ale również do skorzystania z porad stylisty fryzur ze Studia Fryzur Adam Smiatek. – Są nawet zapisy na modelowanie włosów – podkreślają organizatorki i zapowiadają, że kolejne edycje imprezy na pewno będą. – Chcemy, by odbywała się ona mniej więcej raz na kwartał. Kolejną planujemy zorganizować w dzień targowy – puentuje Izabela Sobota.

(m)