Prezydent Kieca odpowiada rodzicom

27 stycznia opublikowaliśmy TUTAJ artykuł dotyczący konferencji prasowej zorganizowanej przez nieformalne Stowarzyszenie Rodziców. Konferencja została zwołana w reakcji na spotkanie z dziennikarzami, które odbyło się tego samego dnia w Urzędzie Miasta. Poniżej przedstawiamy stanowisko prezydenta Mieczysława Kiecy, który nie zgadza się z zarzutami grupy rodziców:

Regionalne portale internetowe przytaczają wypowiedź przedstawiciela rodziców Jarosława Świty o treści: "Pod koniec listopada prezydent kłamał mówiąc, że żadna szkoła nie jest przeznaczona do likwidacji. Że raport dotyczący sieci placówek to niewiele znaczące opracowanie". Z przekonaniem odpieram zarzut Jarosława Świty. Nigdy nie powiedziałem, że żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana. Natomiast mówiłem rodzicom, iż decyzja na temat likwidacji nie jest na tamten czas podjęta. Mówiłem wówczas również, że nie jestem zwolennikiem likwidacji, bowiem nie wyobrażam sobie takiej możliwości, aby dzieci zostały bez możliwości kształcenia się w swojej szkole i nie wyobrażam sobie, aby któraś placówka straciła swój charakter. Niestety informowałem mieszkańców, że  nie będę podejmował inicjatywy uchwałodawczej dotyczącej likwidacji Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4, jak i jakiejkolwiek innej placówki oświatowej. Niestety ta deklaracja była złożona przeze mnie zbyt pochopnie. 28 grudnia podczas sesji Rady Miejskiej został przyjęty budżet. Podczas dyskusji na ten temat Przewodniczący Rady Miejskiej informował o sytuacji finansowej miasta. Wtedy żaden z radnych nie złożył żadnej uwagi  W związku z koniecznością zrównoważenia budżetu nie mam innego wyjścia jak skierować odpowiednią propozycję uchwały, która rozpoczyna dyskusję na temat finansowania oświaty. Oczekuję konkretnych decyzji radnych.  Przygotowując projekt uchwały miałem na względzie dobro przede wszystkim dzieci i młodzieży. Starałem się, aby proponowane zmiany umożliwiały każdemu uczniowi dostęp do swobodnego kształcenia w dotychczasowej placówce oraz aby nadal pełniła ona tak ważne dla społeczności funkcje społeczne, kulturalne i organizacyjne. 
   
Odpowiadając na kolejny zarzut, który zgodnie z relacją portali pojawił się podczas wczorajszej konferencji, mówiący o tym, że zastępca prezydenta Eugeniusz Ogrodnik prosił dyrektorów szkół, by tonowali nastroje rodziców. Manipulował nimi (cyt. Jarosław Świta). Zgadzam się ze stwierdzeniem, że zastępca prezydenta rozmawiał z dyrektorami szkół na temat stonowania nastrojów społecznych, szczególnie po tym, jak Miasto opanowała plotka na temat likwidacji większości szkół i przedszkoli. Z uwagi na to, że taka sytuacja nie miała miejsca oraz  ze względu na siłę wywołanych emocji staraliśmy się stworzyć atmosferę, w której możliwe jest podjęcie konstruktywnego dialogu.  Nie zgadzam się natomiast z zarzutem, iż manipulowaliśmy dyrektorami wodzisławskich szkół. Sądzę, że stwierdzenie to można określić jako pomówienie.

Cyt.: Główny zarzut kierowany przez rodziców pod adresem władz dotyczy faktu, że decyzje o likwidacji pięciu placówek nie zostały poprzedzone konsultacjami społecznymi. - Nikt nie przedstawił nam rachunku ekonomicznego, nikt nie zachęcał nas do założenia stowarzyszeń, nie zaprezentował nam informacji o podmiotach, które mogłyby przejąć i poprowadzić zlikwidowane placówki – argumentował Świta (portal naszwodzislaw.com). Projekt uchwały dotyczący racjoalizacji sieci szkół został skieroway do Rady Miejskiej 27 styczia br. Do tego dnia udało się spotkać z rodzicami uczniów ZS nr 1,  ZSP nr 4 oraz SP nr 21. Ostatnie spotkanie z rodzicami odbyło się 18.01.2011 r. w Urzędzie Miasta. Nie udało się natomiast omówić konieczości zmian ze społeczością szkolną SP nr 8. Jarosław Świta zapomniał, iż na 3 zaplanowane spotkania z rodzicami i nauczycielami tej szkoły, nie udało się zorganizować żadnego. Zaplanowane spotkania, tj. 30.12.2010, 4.01.2011 oraz 10.01.2011 nigdy się nie odbyły. Jedno w wyniku uprzednio zaplanowanych spotkań oraz zajęć prezydentów, których nie sposób było przełożyć i dwa, które zostały odwołane znienacka przez samych rodziców. Nadmieniam również, że w dniu w którym kierowałem propozycję uchwały do Biura Rady spotkałem się z dyrektorami szkół, których dotyczą proponowane zmiany. Dotychczasowe spotkania miały charakter typowo informacyjny. Czas konsultacji społecznych oraz dyskusji z uwagi na procedowanie propozycji uchwały jest dopiero przed nami. Już w tym tygodniu Przewodniczący Rady Miejskiej ogłosił posiedzenia odpowiednich Komisji Rady Miejskiej. 

Niepokojącym dla wielu może być także przytoczenie podczas wczorajszej konferencji przez Danutę Hajok zapisu w ustawie o systemie oświaty, zgodnie z którym jeśli podmiot, który ma zamiar przejąć placówkę prowadzoną dotychczas przez jednostkę samorządu terytorialnego i chce otrzymać na swą działalność dotację, musi do 30 września roku poprzedzającego rok udzielenia dotacji przedstawić planowaną liczbę dzieci, które będą korzystać z jego oferty (cyt. naszwodzislaw.com). Art. 90 ust.1a.  Ustawy o systemie oświaty mówi: Niepubliczne przedszkola, szkoły podstawowe oraz ośrodki, o których mowa w art. 2 pkt 5, a także niepubliczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne, które, zgodnie z art. 71b ust. 2a, prowadzą wczesne wspomaganie rozwoju dziecka, otrzymują dotację z budżetu odpowiednio gminy lub powiatu w wysokości nie niższej niż kwota przewidziana na jedno dziecko objęte wczesnym wspomaganiem rozwoju w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego, pod warunkiem że osoba prowadząca przedszkole, szkołę, ośrodek lub poradnię poda organowi właściwemu do udzielania dotacji planowaną liczbę dzieci, które mają być objęte wczesnym wspomaganiem rozwoju, nie później niż do dnia 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji. Zapis ten nie określa terminu, kiedy gmina może przekazać subwencję.  Zgodnie z opinią radców prawnych przepis ten wyraźnie reguluje możliwość odmowy przydzielenia subwencji, a nie wolę przekazania jej. Jeśli taka wola istnieje gmina może przekazać subwencję w każdej chwili.

Na koniec chciałbym wszystkich zapewnić, iż przedstawione projekty zmian racjonalizujących sieć wodzisławskich szkół nie mają absolutnie znamion prawomocnych decyzji. Są one propozycjami, które zostaną przedstawione Radzie Miejskiej i to radni podczas najbliższej sesji zdecydują o losie szkół i przedszkoli w Wodzisławiu Śląskim.

Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia