16-latka zatruła się marihuaną i lekami

We wtorek policjanci odebrali zgłoszenie od ojca 16-latki, która po hucznej imprezie trafiła do szpitala z objawami z zatrucia środkami odurzającymi. Badania wykazały, że dziewczyna paliła marihuanę. Funkcjonariusze zatrzymali 17-latka, od którego zdobyła skręta oraz 20-letniego dilera z Turzy Śląskiej.
We wtorek do wodzisławskich policjantów zgłosił się ojciec 16-latki, która trafiła do szpitala z podejrzeniem spożycia nadmiernej ilości leków odurzających. Badania wykazały obecność marihuany w moczu dziewczyny.
Jak się okazało, nastolatka tego dnia była na imprezie, na której zażywała jakieś leki, a następnie zapaliła skręta z zawartością marihuany. Zaczęła się źle czuć i ostatecznie trafiła do szpitala.
W toku podjętych czynności wodzisławscy kryminalni wpadli na trop 17-latka, u którego dziewczyna zaopatrywała się w marihuanę. Z kolei chłopak kupował towar od 20-letniego mieszkańca Turzy Śląskiej. Ten przyznał się do przewiezienia zza czeskiej granicy na terytorium Polski ponad 250 działek dilerskich marihuany o wartości czarnorynkowej około 7 500 zł. Obaj mężczyźni zostali oddani pod dozór policji. Starszy odpowie za przemyt i handel narkotykami, a młodszy za udzielanie w celu uzyskania korzyści majątkowej środków odurzających w postaci marihuany. Wodzisławscy kryminalni sprawę uznają za rozwojową i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
(win)
Komentarze (2)
Dodaj komentarz