Policjanci z Bielska-Białej gonili kierowcę z powiatu wodzisławskiego. Padły strzały, kierowca nie żyje
Sytuacja miała miejsce na ulicach Bielska-Białej. Kierowca samochodu na wodzisławskich numerach rejestracyjnych nie zatrzymał się do kontroli, próbował rozjechać policjantów na następnie rzucił się do ucieczki. Padły strzały, kierowca nie żyje.
Zdarzenie miało miejsce w Bielsku-Białej w rejonie skrzyżowania alei gen. Andersa z aleją gen. Bora-Komorowskiego. Policjanci podjęli próbę zatrzymania forda mondeo. Kierowca samochodu na wodzisławskich numerach nie zastosował się do poleceń stróżów prawa. Wprost przeciwnie, przyspieszył i oddalił się w kierunku Mazańcowic.
W tej sytuacji policjanci ruszyli w pościg za uciekinierem. W pewnym momencie kierowca zawrócił i próbował rozjechać policjantów, lecz tym udało się uniknąć wypadku. Wtedy to bielsko-bialscy stróżowie prawa sięgnęli po broń służbową. Oddano strzał w kierunku samochodu. Mimo to mężczyzna nadal uciekał. Zatrzymał się dopiero po zderzeniu z innymi samochodami na ulicy Andersa.
Policjanci podjęli interwencję celem obezwładnienia kierowcy. Wtedy zauważyli, że jego stan jest ciężki. Rozpoczęli udzielanie pierwszej pomocy, która następnie została przejęta przez przybyłych na miejsce ratowników medycznych. Ostatecznie 40-latek zmarł. Nie ustalono oficjalnie jego miejsca zamieszkania, ale wiadomo, że był on poszukiwany przez policję. Nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu.
Na razie nie wiadomo, czy przyczyną śmierci był postrzał, czy obrażenia poniesione w wyniku zderzenia z samochodami. Ostatecznie wykaże to sekcja zwłok.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.