Maria Salamon świętowała setne urodziny

Takiego wydarzenia w gminie Mszana nie było od 15 lat! Wczoraj setną rocznicę urodzin świętowała Maria Salamon, mieszkanka ulicy Centralnej w Połomi. Jej recepta na długowieczność? - Nie wiem. Codziennie odmawiam różaniec i czytam Gościa Niedzielnego. Wtedy dzień zleci szybciej - przyznaje jubilatka.
Gdy Maria Salomon przyszła na świat w 1911 roku w Marklowicach, Polski oficjalnie nie było na mapie Europy. Gdy miała trzy lata, wybuchła pierwsza wojna światowa. Podczas II wojny, już jako mężatka i matka, mieszkała w Połomi, dokąd rodzina przeprowadziła się w 1938 roku.
Razem z mężem, Ludwikiem, wychowali czwórkę dzieci - trzy córki i syna. Stulatka doczekała się też 8 wnuków, 12 prawnuków i 3 praprawnucząt.
Jaka jest recepta pani Marii na długowieczność? - Nie wiem, bo nie spodziewałam się, że będę żyła najdłużej z rodziny. Codziennie odmówię różaniec i przeczytam Gościa Niedzielnego, tak dzień zleci szybciej - mówi.
Z okazji setnego jubileuszu dziś solenizantkę odwiedzili przedstawiciele władz gminy, między innymi wójt Mirosław Szymanek, jego zastępca Błażej Tatarczyk, przewodniczący Rady Gminy Tadeusz Wroński, wiceprzewodniczący Mirosław Andreczko i połomscy radni. Do domu jubilatki zajrzeli też członkowie miejscowego Związku Emerytów i Rencistów, którego pani Maria jest również członkinią. Dla stulatki przygotowano duży tort, prezent w postaci ciepłego koca, a "Sto lat" zagrała jej Orkiestra Wiejskiego Ośrodku Kultury i Rekreacji w Mszanie.
(m), UG Mszana
Komentarze (0)
Dodaj komentarz