Wodzisławski cios mamuta w... szpitalu

Długą drogę przebył słynny już cios mamuta włochatego z Wodzisławia Śląskiego. Przez pewien czas, eksponat gościł nawet w szpitalu w Piekarach Śląskich. Jak do tego doszło?
Dzięki pomocy naukowców z Uniwersytetu Śląskiego; dr Andrzeja Boczarowskiego i doktoranta Dawida Surmika, eksponat przewieziono do szpitala, gdzie wykonano zdjęcia rentgenowskie i prześwietlono tomografem. Prace te pozwoliły uzyskać wiedzę, że odkryty eksponat znajduje się jednak w nie najlepszym stanie: w strukturze są liczne, niewidoczne wewnętrzne spękania. Po konsultacjach z archeozoologiem dr Renatą Abłamowicz z Muzeum Śląskiego w Katowicach podjęto decyzję o przewiezieniu ciosu do Torunia w celu jego bezzwłocznej konserwacji.
Ratowania eksponatu podjęła się jedna z najlepszych specjalistek w Polsce, pani profesor dr hab. Małgorzata Grupa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Stworzony został program powalający ocalić cios dla przyszłych pokoleń. Konserwacja potrwa około roku po czym eksponat wróci do Wodzisławia Śląskiego.
- Postaramy się do tego czasu przygotować dla niego honorowe miejsce na stałej ekspozycji poświęconej pradziejom ziemi wodzisławskiej - mówi dyrektor Muzeum, Sławomir Kulpa.
Oprócz prac konserwatorskich pobrane zostały z ciosu liczne próbki do badań specjalistycznych, które pomogą naukowcom ustalić, kiedy dokładnie zwierzę żyło oraz jaka była jego kondycja biologiczna. Godnym odnotowania jest to, iż będą to jedne z pierwszych tego typu badań w Polsce.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz