Rewizyty partnerów kosztują więcej
Niedawno pisaliśmy o tym TUTAJ, ile wydaje Urząd Miasta w Wodzisławiu na delegacje zagraniczne do miast partnerskich. - Ale są też rewizyty, które kosztują nas więcej – zauważyła radna Teresa Rybka. Sprawdziliśmy. W budżecie miasta na wizyty delegacji zagranicznych w Wodzisławiu zagwarantowane jest 40 tys. zł.
Na piątkowej komisji oświaty powrócił temat wydatków na delegacje. Poruszyła go radna Teresa Rybka, która zaapelowała, by nie rezygnować całkowicie z wyjazdów, ale je ograniczyć. - Nie mówię o ostatniej wizycie do Francji. Ale uważam za niemoralne wydatkowanie pieniędzy na delegacje, które nie przynoszą nam konkretnych korzyści – stwierdziła radna i jako przykład podała wyjazdy do Turcji.
Odniosła się też do słów prezydenta Mieczysława Kiecy, który na ostatniej sesji poinformował, że na delegacje zagraniczne do miast partnerskich Urząd Miasta w Wodzisławiu wydaje rocznie od około 13 do 15 tysięcy. - Ale są też rewizyty. Miasto musi zapłacić za hotele, wyżywienie czy wyjazdy – argumentowała radna.
Okazuje się, że w budżecie miasta na wizyty delegacji zagranicznych w Wodzisławiu zagwarantowanej jest 40 tys. zł. - Każdego roku kwota jest różnie wykorzystywana. Na przykład z okazji 750-lecia miasta wydaliśmy 42,930 tys. zł. Jesteśmy oszczędni i jak najwięcej staramy się załatwić własnym sumptem – przekonuje rzecznik UM, Barbara Chrobok.
Faktycznie miasto musi zapłacić za noclegi gości (najczęściej od 3 do 6 osób), którzy spędzają w Wodzisławiu od 1 do 7 dni. Obecnie koszt jednego noclegu to 110 zł. Poza tym wyżywienie i opłaty za wycieczki. - Jeśli goście gdzieś jadą, negocjujemy zbiorowy bilet. Korzystamy też z naszych busów. Poza tym rzadko płacimy za tłumaczy, ponieważ delegacjom towarzyszą nasi pracownicy z wydziału organizacyjnego – dodaje rzecznik.
Na propozycję radnej Teresy Rybki zareagował wiceprezydent Eugeniusz Ogrodnik, który w delegacji z UM był tylko raz, w Sallaumines. - Mogę się wypowiadać tylko na temat tego wyjazdu, ponieważ w nim uczestniczyłem. To co tam zobaczyłem, było ważne. Odwiedziliśmy żłobki i przedszkola, co jest szczególnie ważne w kontekście tego, że sami w Wodzisławiu uruchamiamy niedługo żłobek – stwierdził. Dodał też, że cennym doświadczeniem było spotkanie z Polonią we Francji.
Z kolei radna Izabela Kalinowska stwierdziła, że można pomyśleć o zmniejszeniu kosztów ogólnych na delegacje, ale nie rezygnować z nich. - Oszczędzanie jest ważne, ale podróże kształcą – zaznaczyła i przypomniała, że dzięki ostatniemu wyjazdowi władz do Sallaumines grupa gimnazjalistów z Wodzisławia pojedzie za darmo do Francji.
Przewodniczący komisji, Czesław Rychlik stwierdził, że delegacje zawsze budziły kontrowersje - Od prezydenta Serwotki, do prezydenta Kiecy. I tak obecnie są ograniczone do minimum – powiedział. - A ile na przykład Odra miała dzięki nim korzyści. Za pół darmo jechali na szkolenia do Alanyi - podsumował.
(m)
Komentarze (8)
Dodaj komentarz