Wodzisławski strażak bohaterem! Przez telefon uratował małe dziecko

Młodszy kapitan Rafał Barteczko z komendy PSP w Wodzisławiu Śląskim może być uważany za prawdziwego bohatera. Przez telefon pomógł uratować życie małego dziecka, które zakrztusiło sie podczas jedzienia i nie dawało oznak życia. Dyspozytor straży pożarnej uspokoił dzwoniącą matkę, udzielił jej cennych wskazówek, które jak się później okazało pozwoliły przywrócić funkcje życiowe u dziecka.
- Halo? Pomocy! Moje dziecko nie oddycha! - właśnie takie słowa usłyszał w środę, około godziny dwudziestej dyspozytor wodzisławskiej straży pożarnej. Numer alarmowy wykręciła przerażona matka dziecka. Tego wieczoru na zmianie obowiązki dyspozytora pełnił młodszy kapitan Rafał Barteczko.
Gdy po drugiej stronie słuchawki rozgrywał się istny dramat, strażak zachował spokój. Z relacji przerażonej matki dziecki wynikało, że zakrztusiło się ono podczas karmienia. Dziecko nie oddychało i stalo się sine. Dyspozytor PSP Wodzisław uspokajał matkę, a jednocześnie przekazywał cenne wskazówki, by pomóc dziecku. W tym samym czasie, do Marklowic, gdzie rozgrywał się ten dramat,wysłany został Zespół Ratownicwa Madyczngo. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia na miejsce, strażak pozostawał jednak w kontakcie z matką. Cała akcja trwała około 12 minut.
Ostatecznie, dzięki jego trafnym wskazówkom, jeszcze przed przyjazdem pogotowania udało się przywrócić funkcje życiowe maluszka. Następnie trafił o pod opiekę ratowników.
Brygadier Jacek Filas, dowódca JRG w Wodzisławiu Śląskim uważa, że młodszy kapitan Rafał Barteczko spisał się na medal.
fot. Marcin Herok
Komentarze (0)
Dodaj komentarz