Siódma kolejka III ligi śląsko-opolskiej
W siódmej kolejce III ligi śląsko-opolskiej Odra Wodzisław zdobyła cenny punkt, remisując po dramatycznym meczu ze Szaczakowianką Jaworzno 1-1. Bramkę na wagę jednego punktu w samej końcówce meczu zdobył Mateusz Krupa. Tym samym niebiesko-czerwoni przełamali złą passę meczów u siebie. Zdobyliśmy drugi punkt i pierwszą bramkę na własnym stadionie w tym sezonie. Sam mecz był bardzo emocjonujący i obfitujący w wiele kontrowersyjnych decyzji.
Pora rozgrywania meczu oraz ostatnie zwycięstwo nad Skrą Częstochowa przyciągnęły na dzisiejszy mecz sporą liczbę kibiców. Skład w jakim wszyli na plac gry niebiesko-czerwoni był dokładnie taki sam jaki przywiózł trzy punkty z Częstochowy. Mecz od środka rozpoczęła dwójka Paweł Polak-Marcin Staszewski. Już w pierwszej minucie dynamiczną szarżą prawą stroną boiska popisał się Łukasz Reinhard. Kilka minut później z rzutu wolnego piłkę w pole karne Szczakowianki wrzucił Wojciech Franiel ale Krzysztof Szeja uderzył główką nad bramką przeciwnika. Szczakowianka starała się grać głównie swoją lewą stroną, sprawiając wiele problemów Mateuszowi Krupie. W 13 minucie szybka akcja Odry Krupa-Reinhard-Krupa zakończyła się tylko rzutem rożnym. Kolejna akcja i kolejny rzut rożny. Tym razem do główki wyskoczył Grzegorz Jakosz i strzelił minimalnie obok bramki. Kolejne minuty przyniosły rzut wolny dla graczy z Jaworzna, który wylądował na murze graczy Odry, a także groźny rykoszet po rzucie wolnym bitym przez Pawła Polaka. W 29 minucie z pozoru niegroźna akcja przyniosła bramkę gościom. Lekkim strzałem sprzed linii pola karnego popisał się Józef Misztal, złapał naszego bramkarza na wykroku, a ten tylko wzrokiem odprowadził piłkę wpadającą do bramki. W końcówce mieliśmy kilka stałych fragmentów gry dobrze wykonywanych przez Pawła Polaka, a także ładną akcję Staszewskiego, który wyłożył piłkę Bartoszowi Zygule, ale ten strzelił wysoko nad poprzeczką.
Druga połowa zaczęła się od drugiej żółtej kartki, a w konsekwencji czerwonej dla Ariela Dzionski. Od tego momentu gracze Szczakowianki zamknęli się na swojej połowie boiska i tylko czasami próbowali szybkich kontr, a piłkarze Odry grający w niebieskich koszulkach nieudolnie próbowali stwarzać jakieś groźne sytuacje pod bramką Szczakowianki. Mimo przewagi liczebnej i przeprowadzonych zmian to groźniejsze sytuacje stworzyła drużyna z Jaworzna. Na szczęście pewnie w bramce Odry interweniował Filip Snopek. Z sytuacji, które mieli piłkarze z Wodzisławia, najgroźniejsza była po strzale lewą nogą Wojciecha Franiela z rzutu wolnego. W 90 minucie, kiedy już wydawało się, że znowu wszystkie punkty wyjadą razem z przeciwnikiem, w polu karnym piłka doszła do Mateusza Krupy (który został przesunięty z prawej obrony do ataku), a ten przepchnął się przed przeciwnika i z bliska pokonał bramkarza gości. Po tej akcji czerwoną kartkę dostał bramkarz Szczakowianki, który protestował u sędziego uważając, że Matusz Krupa zagrał w bramkowej akcji ręką. Chwilę później za protesty sędzia wyrzucił z ławki rezerwowych jeszcze trenera Szczakowianki. Mimo doliczonych siedmiu minut Odra nie potrafiła przechwylić już szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się zasłużonym podziałem punktów. Graczem meczu wybrano Mateusza Krupę.
Odra Wodzisław: 25.F.Snopek - 31.M.Krupa, 16.P.Sławik, 3.K.Szeja, 21.W.Franiel - 18.Ł.Reinhard(9.T.Młynek), 22.M.Balcer(8.M.Walczak), 23.B.Zyguła, 13.G.Jakosz, 10.P.Polak - 15.M.Staszewski(7.A.Gać)
Żółte kartki: Franiel - Dzionsko (2), Misztal, Kondzielnik, Skórski, Dębowski, Adamek, Nagi.
Czerwona kartka: Dzionsko. (47 minuta, za drugš żółtą).
odra.wodzislaw.pl
foto: Agata Dworczak, Sportslaski.eu
Komentarze (0)
Dodaj komentarz