Grozili śmiercią i podpaleniem działek
61-letni mężczyzna, który wymieniał bramę wjazdową na teren działek przy ulicy Marklowickiej w Wodzisławiu, został pobity, bo nie chciał oddać starej bramy trójce podpityych napastników. Prym wśród nich wiodła agresywna kobieta.
Wszystko rozegrało się w środę około godziny 13.20 przed wejściem na teren ogródków działkowych przy ulicy Marklowickiej. 61-letni wodzisławianin razem z innymi działkowiczami wymienia bramę wjazdową. Stara brama leżała na parkingu. W pewnej chwili podeszły trzy osoby, które były pijane. Kobieta i jej dwóch kolegów spytali, czy mogą zabrać starą bramę i sprzedać ją na złom. Wszyscy działkowicze zgodnie odmówili. Nie spodobało się to zainteresownym i wówczas zaatakowali 61-latka. Przewrócili go na ziemię i zaczęli kopać po całym ciele.
Pozostali próbowali odciągać napastników, ale ci byli coraz to bardziej agresywni. Grozili pozbawieniem życia i podpaleniem działek. Gdy przyjechali policjanci, zastali tam pokrzywdzonego i całą "trójcę". Jak wynikało z relacji świadków, najagresywniejsza była kobieta. 29-latka i jej dwóch kompanów w wieku 23 i 26 lat trafili do policyjengo aresztu. Wszyscy w chwili zdarzenia byli pijani. Wkrótce staną przed obliczem prokuratora. Za pobicie i groźby karalne grozi im do 3 lat więzienia.
Komentarze (2)
Dodaj komentarz