Po co te konsultacje?

W Wodzisławiu trwają konsultacje w sprawie budżetu miasta na 2012 rok. We wtorek prezydenci miasta spotkali się z radnymi i reprezentantami rad dzielnic Jedłownik-Turzyczka-Karkoszka oraz Stare Miasto. Uczestnicy wysłuchali, co władze mają do powiedzenia. Z kolei włodarze notowali sugestie uczestników.
Za nami drugie z cyklu spotkań dotyczących budżetu Wodzisławia na 2012 rok – pierwszych tak dużych konsultacji w tym temacie. We wtorek przedstawiciele miasta spotkali się przede wszystkim z radnymi i reprezentantami rad dzielnic Jedłownik-Turzyczka-Karkoszka oraz Stare Miasto.
W jakim celu prezydent Mieczysław Kieca zorganizował konsultacje i jaki był ich przebieg? Najpierw włodarz szczegółowo omówił główne założenia budżetu. Analizie zostały poddane dochody oraz wydatki miasta.
Już na początku swojego wystąpienia włodarz zaznaczył, że prezentowany wstępny budżet nie jest budżetem zrównoważonym i wymaga cięć. – Budżet, który złożę przewodniczącemu Rady Miasta, będzie już budżetem zrównoważonym. Ten budżet pokazuję specjalnie, ponieważ chcę usłyszeć na co powinniśmy wydawać więcej pieniędzy, a na co mniej – podkreślił. Dodał też, że spotkanie jest nagrywane, by przygotować radnym wykaz propozycji i uwag zgłaszanych przez mieszkańców oraz by cała procedura była przejrzysta.
Następnie prezydent przestawił uczestnikom spotkania prezentację, która rozpoczęła się od rysu historycznego – wykresów, które obrazowały jak kształtował się budżet miasta od 2004 roku do teraz.
Szczegółowo omawiał też wydatki m.in. na administrację publiczną, bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową, pomoc społeczną, gospodarkę komunalną, kulturę, zdrowie, sport czy transport i łączność. Największą dyskusję wśród uczetników wywołał temat wydatków na oświatę (która pochłonie 43 procent wszystkich wydatków) oraz na bezpieczeństwo publiczne – a uściślając – na straż miejską.
Przedstawiony przez prezydenta na spotkaniu szacunkowy plan dochodów i wydatków zakłada, że ogółem dochody będą kształtowały się w wysokości ok. 114 mln zł (dochody bieżące to ok. 102 mln, majątkowe ok. 11 mln), a wydatki na poziomie ok. 125 mln zł (wydatki bieżące ok. 105, majątkowe ok. 19 mln). Oznacza to deficyt w wysokości ponad 10 mln zł, w tym deficyt dochodów bieżących w kwocie ponad 2 mln zł. Trzeba więc szukać oszczędności. - Będę równoważył budżet. Są na to 3 sposoby, Jednym jest wzrost stawek podatków lub innych opłat, drugim cięcia wydatków majątkowych i bieżących. Trzeci sposób to wariant mieszany – wyjaśnił włodarz.
Uczestnicy spotkania zgłosili swoje uwagi. Mówili, gdzie ich zdaniem należy szukać oszczędności. Więcej o ich propozycjach napiszemy wkrótce.
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz