Dyżurny po służbie zatrzymał wandala
Policjantem jest się zawsze, nie tylko na służbie. Dowiódł tego oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim, który w czasie wolnym od służby zatrzymał sprawcę zniszczenia samochodu. Wandal ze stolicy usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Dwa dni temu, kiedy policjant z wodzisławskiej komendy pełnił służbę na stanowisku zastępcy dyżurnego, przyjęto zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa od mieszkańca naszego miasta. Zgłoszenie dotyczyło uszkodzenia samochodu zaparkowanego na ulicy Radlińskiej w Wodzisławiu Śląskim. Poszkodowany przekazał referentowi, że będąc w pracy, usłyszał jakieś odgłosy dochodzące z parkingu, na którym stało jego auto. Gdy poszedł zobaczyć, co się dzieje, zauważył, że w jego volkswagenie jest oderwane lusterko, a drzwi posiadają liczne wgniecenia. Obok jego auta stał zaparkowany opel astra, w którym znajdowała się kobieta i mężczyzna. Poszkodowany wymienił kilka zdań z kobietą, która była pod wyraźnym wpływem alkoholu, ale nie przyznała się do uszkodzenia pojazdu. Właściciel volkswagena nie dał wiary jej zapewnieniom i gdy zauważył na oplu widoczne ślady pasujące do jego uszkodzeń, wrócił do firmy, by zawiadomić policję. Niestety gdy wrócił na parking, towarzystwa już nie było.
Następnego dnia będący po służbie dyżurny zauważył na ulicy Radlińskiej opisywany przez poszkodowanego opel, a w nim dwoje ludzi. Mundurowy pamiętał dokładnie zdarzenie z wczoraj i szybko połączył fakty. Niezwłocznie powiadomił kolegów policjantów o zatrzymaniu prawdopodobnych sprawców uszkodzenia pojazdu. Patrol przewiózł kobietę i mężczyznę na komendę, gdzie zostali przesłuchani. 45-latek z Warszawy usłyszał zarzut uszkodzenia pojazdu i przyznał się do jego popełnienia. Tłumaczył się wypitym alkoholem i zdenerwowaniem. Swoją złość wyładował, uderzając drzwiami w zaparkowany obok pojazd. Policjanci ustalili, że para przyjechała na Śląsk po zepsuty pojazd kobiety. Będąc w Wodzisławiu, trochę poimprezowali, a w międzyczasie dopuścili się aktu wandalizmu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz