Rodzina z Holandii znalazła w Mszanie swoich przodków
W piątek Mszanę odwiedziła Pani Monique Mol - van Zelst z rodziną z Holandii, która dzięki pomocy Urzędu Gminy odnalazła u nas swoich dalekich krewnych. Wraz z nią przyjechał jej ojciec Hans i ciotka Helga, których babcia, Franciszka Macura-Ochmann, pochodziła z Mszany, a pod koniec XIX wieku wyjechała do niemieckiego Bottrop.
Holenderka od ponad dwóch lat poszukuje krewnych swojej prababci Franciszki Macura - Ochmann. Dzięki pomocy pracowników Urzędu Gminy w Mszanie udało się ustalić, że miała ona brata, Józefa. Dziadka mszanianki Janiny Ważny, która z domu nazywa się Macura. Podczas obecnej wizyty Monique wraz z mężem, ojcem i ciotką odwiedzili rodzinę Ważnych. Nie obyło się bez wzruszeń i wspomnień o przodkach. Choć obie rodziny dzielą pokolenia i odrębna historia, widać było radość z nieoczekiwanego spotkania.
Holenderscy goście w towarzystwie wójta Mirosława Szymanka odwiedzili kościół św. Jerzego w Mszanie, byli również na Grobie Ofiar Marszu Śmierci na tutejszym cmentarzu, a wieczorem pojechali jeszcze na zaproszenie KGW w Gogołowej na "szkubaczki". Mimo że nie znają polskiego, wraz z gospodyniami śpiewali tradycyjne przyśpiewki, wpisali się do księgi pamiątkowej i dostali na pamiątkę piękny obraz.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz